W ostatnim czasie jesteśmy świadkami niesamowitego boomu na życie w stylu ‚zero waste’ lub ‚less waste’. Temat ten jest bliski memu sercu, dlatego też postanowiłam dać Wam kilka wskazówek i porad, jak żyć ekologicznie i nie popaść w radykalizm 😉
Osoby, o których czytam w książce Amy Korst „Zero waste śmieć mniej, żyj lepiej”, to dla mnie ludzie, którzy spokojnie mogli by stanąć na jednym piedestale z Batmanem i wojownikami Ninja. Ich ekstremalnie niska produkcja odpadów, wywołuje podziw i pytanie: jak oni to robią?!
Ludzie Ci, prawie w ogóle nie produkują śmieci. Potrafią zamknąć swój roczny „śmieciowy dobytek” w zaledwie małym pudełku po butach! Wyobrażacie to sobie? Przeciętna Pani Grażynka, produkuje rocznie ok 300 kg śmieci, a bohaterowie tej książki… jedyne 0,5 kg! Wow! Jak widać, życie bez śmieci jest możliwe nawet w czasach szaleńczo rozpędzonego konsumpcjonizmu 🙂
Całkowite zrezygnowanie z produkcji śmieci w naszych domach jest możliwe, jednak nie oszukujmy się, dla wielu jest to wyczyn bardzo utrudniony. Jedni z nas, to ludzie żyjący w dużych rodzinach, inni dzielą domy tylko ze swoimi partnerami (ja), jeszcze inni żyją solo. Dla tych pierwszych wprowadzenie kategorycznych zmian w ograniczaniu produkcji śmieci jest najtrudniejsze ze względów choćby finansowych. Nie jest to jednak nie możliwe. Wszyscy możemy sukcesywnie redukować ilość wytwarzanych odpadów, stosując się do tych kilku wskazówek:
1. Zamień produkty jednorazowego użytku na wielorazówki.
Idąc na zakupy ZAWSZE zabieraj ze sobą torby wielokrotnego użytku o różnych wielkościach. Mając je pod ręką, z łatwością zrezygnujesz z jednorazowego woreczka na owoce lub warzywa, oraz z plastikowej torby zakupowej. Możesz także zabierać ze sobą pojemniki (np szklane) na produkty miękkie, takie jak ciasto czy sałatki. Zapewniam Cię,
że dla sprzedawców widok klienta z własnym pojemnikiem nie jest już żadnym dziwactwem 🙂
Jeżeli masz dzieci, zamień pieluszki jednorazowego użytku na te wielorazowe. Działają tak samo i są zdrowsze dla Twojego malucha.
2. Kupuj większe opakowania.
Duże opakowania = mniej odpadów. Zamiast kolejnej pół litrowej butelki płynu do naczyń, kup tę 5 litrową. Tak będzie taniej i bardziej ekologicznie.
3. Zamień wodę w butelkach na filtr kuchenny.
Woda w plastikowych butelkach nie jest ani smaczna, ani zdrowa. Rocznie zużywamy kilkaset miliardów plastikowych butelek. Zaledwie mały ich odsetek zostaje poddany recyklingowi, pozostałe zalegają w przyrodzie.
Słusznym wyborem będzie tu zakup wody w szklanych butelkach, lub zamontowanie w swoim domu filtru, skutecznie oczyszczającego i zmiękczającego „kranówkę”.
4. W miarę możliwości wybieraj produkty bez zbędnych opakowań.
Często na sklepowych półkach pojawiają się towary pakowane pojedynczo i bez sensu. Zafoliowany ogórek, obrana pomarańcza w plastikowym pudełeczku, banany sprzedawane na opakowania zamiast na wagę itd.
Bądź ostrożnym klientem i zauważaj takie dziwactwa. Wybierając produkty bez opakowań, diametralnie zmniejszysz ilość śmieci w swoim domowym koszu.
5. Nie kupuj i nie korzystaj z jednorazowych naczyń.
Kubki, słomki, sztućce i talerze jednorazowego użytku, zastąp naczyniami, które mogą służyć Ci latami. Zamiast plastikowych, wybierz te bambusowe lub drewniane. Będą trochę droższe, jednak w perspektywie czasu zaoszczędzisz na nich fortunę!
6. Częściej kupuj „na wagę” do swoich woreczków wielokrotnego użytku.
Pomoże to zredukować ogromną ilość foliówek i plastikowych opakowań.
7. Stanowcze NIE dla kapsułkowych ekspresów do kawy!
Tony takich kapsułek trafiają codziennie na wysypiska śmieci i bardzo trudno poddać je recyklingowi. Kawa z tradycyjnych ekspresów jest o wiele smaczniejsza i mniej inwazyjna względem przyrody.
8. Częściej kupuj na bazarku niż w markecie.
Jest to jeden z najłatwiejszych sposobów redukcji odpadów. W takich miejscach możesz kupować na wagę, luzem i bez opakowań! Istny raj zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych zero wastowców:)
Jestem dopiero na początku przygody z eliminacją plastiku i śmieci z mojego życia, a efekty już są niesamowicie imponujące. Mam nadzieję, że tych kilka rad pomoże Wam, tak jak każdego dnia pomaga mnie w byciu bardziej eko 🙂
Introweska
Popieram 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Według przedstawionych wyżej kryteriów jestem ekologiczny do imentu. I to od dwudziestu lat 😉 Wszelako za propagandę uznaję twierdzenie, że woda mineralna z plastikowych butelek niesmaczną jest. Mnie tam smakuje Wielka Pieniawa, mimo, że w plastiku. Niestety wew szkle jej nie widziałem w moim sklepie. Na bazarku jej nie sprzedają zaś wcale, a wcale. Filtr do wody kranowej mam, ale sam se go robię z węgla aktywowanego, bo te sklepowe są nie dość, że z plastiku i do plastikowych dzbanków, to jeszcze pakują je w dodatkowe opakowania foliowe albo kartonowe, albo i jedne i drugie. Dodam też, że kapsułki do ekspresów da się uwielorazowić, zaś smak kawy mniej zależy od tego czy z kapsułki czy z innego ekspresu, a bardziej od tego jaka kawa, woda i parzenie jakie. Z dużymi opakowaniami problem mają moi sąsiedzi, którzy mieszkają we trójkę na dwudziestu ośmiu metrach. Upychanie na tym metrażu 5 litrowych baniaków z płynem do garów, z płynem do płukania, szamponem, mydłem w płynie, wodą demineralizowaną do żelazka, worów z proszkiem i żwirkiem kuwetowym i paroma innymi gospodarczo-higienicznymi wynalazkami byłoby dla nich uciążliwe znacząco. Ku udręce swojego portfela i matki natury kupują częściej, mniejsze opakowania, za większą kasę. Nobody’s perfect. Ale za to nie palą fajek, nie mają auta, używają komórek, które ładuje się raz na dwa tygodnie i mają jeszcze parę innych zalet. Aaa i jeszcze słówko o angielskim terminie – wiem, że modny, ale mnie bardziej podchodzi swojska “bezśmieciowość”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 wchodze na wordpress po prawie 1,5 roku i chce napisac otke o zero waste i widze ten wpis ! CIesze sie niesamowicie, ze podzielamy podobne poglady i sztuczki ! bizlo!
PolubieniePolubione przez 1 osoba