Zacznijmy od wyjaśnienia skrótów, które coraz częściej pojawiają się na opakowaniach naszych ulubionych produktów:
Bio – to biologiczny
Eko – to ekologiczny
Organic – to organiczny.
Cechą wspólną tych trzech przymiotnikowych skrótów jest to, że oznaczają dokładnie to samo!
Produkty Bio, Eko i Organic, to żywność wytworzona ekologicznie zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, posiadająca specjalny certyfikat oznaczony zielonym listkiem z dwunastoma gwiazdkami. Zanim producent dostanie taki certyfikat, zostaje poddany szczegółowej kontroli. Gospodarstwa ekologiczne, by taką nazwą się cieszyć, muszą wcześniej spełnić wiele wymogów.
Do produkcji ekologicznej żywności nie używa się pestycydów, sztucznych konserwantów i barwników, nawozów sztucznych oraz innych środków chemicznych. Podobnie wygląda to w ekologicznych hodowlach zwierząt. Nie używa się tam sterydów, antybiotyków i sztucznych pasz, a zwierzęta muszą mieć dostęp do wolnej przestrzeni. Rozmnażanie się zwierząt w takiej hodowli, powinno odbywać się naturalnie, bez interwencji człowieka.
Jak widać mały listek na ulubionym serku, jogurcie lub innym produkcie, ma ogromne znaczenie!
Żywność ekologiczną warto wybierać z wielu powodów. Jednym z najważniejszych jest nasze zdrowie. To co spożywamy ma bezpośredni wpływ na to, jak się czujemy fizycznie i psychicznie. Zdrowa i zbilansowana dieta, jest fundamentem dobrego funkcjonowania naszego organizmu. Owoce i warzywa wyprodukowane z użyciem tylko naturalnych nawozów, dostarczają naszemu organizmowi wielu witamin i minerałów, a nie pestycydów i chemii. Pamiętajmy o tym, że zdrowa żywność, to żywność NIE PRZETWORZONA , wyprodukowana w gospodarstwach organicznych.
W czasach, kiedy świadomość społeczna wzrasta w kwestii zdrowego odżywiania, producenci żywności coraz częściej wprowadzają konsumenta w błąd, stosując niewłaściwe nazewnictwa swoich towarów po to, by sprzedać więcej i drożej! Kiedy np. na sklepowej półce widzimy jajka „od szczęśliwych kur”, a nie ma na nich zielonego listka eko, oznacza to, że najprawdopodobniej jaja te pochodzą od kur więzionych w klatkach. Podobnie jest z innymi towarami oznaczonymi sloganami typu 100% zdrowia, wyprodukowane organicznie, zdrowe i naturalne itp. Tylko towary oznaczone Bio, Eko i Organic z certyfikowanym listkiem, pochodzą z ekologicznych upraw i hodowli. (Kraje UE)
Zdrowa żywność jest czasami o wiele droższa od tej wyprodukowanej sztucznie. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami, jakie muszą ponieść gospodarstwa ekologiczne.
Plony pochodzące z wolnych od sztucznych nawozów upraw, są mniejsze i bardziej narażone na porost chwastów i zwykłe gnicie. Wiąże się to z większą ilością pracy, jaką należy włożyć w uprawę. Kupując takie produkty, mamy pewność, że wybieramy żywność wolną od niebezpiecznej dla naszego organizmu chemii. Pomimo iż produkty te, nie są aż tak okazałe i idealne, ich wartość odżywcza i zdrowotna jest o wiele wyższa od wartości żywności sztucznie wytworzonej.
Nasze wybory konsumenckie wpływają na kształt konsumpcyjnego rynku.
To co sprzedaje się najczęściej, jest też najczęściej produkowane – pamiętajmy o tym wybierając się na kolejne zakupy.
Introweska
O ile intuicyjnie rozumiem (chyba) na czym polega ekologiczność, to już dalej się trochę gubię. Może być marchew niebiologiczna, albo nieorganiczna? Na szczęście nie muszę jajek znoszonych przez swoją kurę ogrodową oznaczać żadnymi napisami ani listkami, nim podaruję je krewnym i znajomym królika. Podobnie jaj sąsiad nie znakuje swoich antonówek nim przytarga parę skrzynek do mojej chałupy. Wiemy, co jemy!. Przynajmniej jeśli chodzi o jajka i jabłka 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marchew traci miano bio lub org w momencie kiedy traktujemy ją chemicznymi nawozami i odżywkami . Jeżeli do ich wychodowania używa się tylko kurzych bobków, to marchew jest pierwsza klasa😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aaa widzisz, bo mnie w szkołach (starodawnych) uczyli, że organiczne jest wszystko co pochodzi ze świata zwierzęcego lub roślinnego. I to samo ze słowem „biologiczne”. A tu się okazuje, że jedne są bardziej organiczne, a drugie mniej. Zamęt pojęciowy się mnie nie podoba. Bym wolał trzymać się ekologiczności, to klarowne dość. Po co ten szum informacyjny z eko, bio i organic, skoro to jedno i to samo?
Miło wiedzieć, że moja marchew jest cacy, choć czasem wygląda jakby ją stado kretów torturowało w podziemiach. Jej główną zaletą jest to, że smaczna i tania 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taki zamęt pojęciowy to nic jak tylko chwyt marketingowy. To dlatego UE zastrzegła te trzy nazwy, by producenci nie mącili w głowach jeszcze bardziej😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to nasze słowniki językowe jeszcze nie uwzględniają dyrektyw unijnych 😉 Tam wciąż organiczne jest wszystko co ze świata zwierzęcego i roślinnego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
super! bardzo dziękuję Ci za głos w tej sprawie. To dopiero początek ale warto szerzyć te świadomość. Nawet jeśli zaczęło się od mody na „Bio i Eko”, świadomość rośnie. Super super super. Ja podpisuje się dwoma lapkami pod prośbą o więcej takich wspisow, M
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Jakoś tak nie chce mi się wierzyć w to bio, eko itd szczególnie jeżeli chodzi o Polskę. Mam dziwne wrażenie, że sprzedawcy nie do końca są z nami szczerzy. Ale wpis bardzo wartościowy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba