Zakłamani?

Żyjemy w zakłamanym systemie, gdzie sądy niszczą sprawiedliwość, lekarze zdrowie, księża wiarę, nauczyciele wiedzę a politycy wszystko to razem wzięte. Im bardziej ufamy poszczególnym sektorom, tym bardziej działa to na naszą niekorzyść – pogrąża nas stwarzając iluzję dobra – takie mam wrażenie obserwując otaczający mnie Świat.

Jakże to często można zobaczyć niesprawiedliwości, które są oczywiste, jednak postanowienia systemowe zmuszają społeczeństwo do ich stosowania. Grupa ludzi decyduje o naszej wolności, o zakresie naszych działań i nawet o naszych gustach! Ubolewam nad inwigilacją obywateli – jest to sprawa z którą powoli się oswajamy i przechodzimy z nią do porządku dziennego, jednak wszyscy lub większość z nas wie, że jest to nie właściwe. Bestialski sposób manipulacji jaki stosuje się w mediach, również nie cieszy się dobrą opinią, a jednak wielu z nas nadal te media podtrzymuje przy życiu, zaglądając do nich ku uciesze sztabów reklamowych i marketingowych.

O sprawiedliwości w sądach lepiej nawet nie wspominać, jako że prawość w tychże miejscach jest swoistą abstrakcją i cyrkiem z całą masą klaunów nie potrafiących służyć obywatelom i Państwu. Pamiętacie wyrok piekarza, który oddawał chleb bezdomnym? A może słyszeliście o sposobie wykorzystywania immunitetu przez posłów i senatorów? Bezkarnie, wręcz nawet bezczelnie jesteśmy dzieleni na równych i równiejszych w naszym niby demokratycznym systemie, podczas gdy tak naprawdę jesteśmy objęci taką „kulturalną dyktaturą”.

Jakże to często spotyka się ludzi, którzy niemal masowo odwracają się teraz od Kościoła i wiary, dlaczego tak się dzieje? Czy to Księża, Biskupi a nawet i Papieże zagalopowali się trochę w tym umacnianiu w wierze, osłabiając tym samym swoje wstrzemięźliwości. Wiara to jedno – nie chcę tu urazić nikogo wierzącego – jednak Kościół to drugie. Jest to jedna z najbardziej zakłamanych i obłudnych instytucji, która wykorzystuje zaufanie nieświadomych ludzi i buduje na nich swoje potężne mocarstwo iluzji. Pewno nie jestem jedyna pochwalając zachowanie i „politykę” Papieża Franciszka, który chce sprowadzić Kościół na właściwy tor, chce wrócić do korzeni – do wiary, nie opartej na bogactwie i przesycie, a na umiarze oraz szczerości względem siebie i innych.

Inną sprawą są szkoły, które nasze bogate osobowości strzygą i formują w jednolite kształty. Historia jest fikcją, kreowaną przez poszczególne partie polityczne, które akurat teraz/ później/ wcześniej są u władzy, by dane „fakty” były dla polityków i ich interesów korzystne. Muszę tu wspomnieć o haniebnym czynie wmanipulowania ofiar smoleńskich do obchodów Powstania Warszawskiego. Jakim prawem? Czy oni walczyli o wolność Polski, czy oni polegli? Wiem…tutaj pewno zostanę skrytykowana i wylejecie na mnie kubeł błota, jednak nie ugnę się i powiem że ofiary smoleńskie nie powinny być częścią pamięci Powstania Warszawskiego.

Nasze zdrowie również jest tylko pretekstem służb zdrowia i wielkich koncernów farmaceutycznych, do powiększania tej kopalni złota jaką już wydrążyli. Szczepionki na zmutowane wirusy, które są systematycznie wprowadzane do obiegu, tylko osłabiają naszą odporność i niszczą układ immunologiczny organizmu po to, by lekarze i farmaceutyczne mafię, mogli faszerować nas coraz to nowszymi wynalazkami chemicznymi, uszkadzając tym samym nasze organy i naszą psychikę. Są oczywiście przypadki gdzie medycyna jest niezastąpiona i potrzebna, jednak znowu…jest w niej zbyt dużo nadużyć i manipulacji na zwykłych ludziach, którzy obeszli by się bez pomocy farmakologicznej, ale masa atakujących zewsząd informacji, że należy się leczyć niemal na wszystko, osłabia już słabych mentalne ludzi i to oni są najbardziej wykorzystywani w tym i w każdym innym sektorze naszego systemu. Spora część społeczeństwa jest świadoma tego, jak ten system obecnie funkcjonuje, że jest oparty na chęci zysku i władzy, ale niestety zdecydowana większość to ludzie nieświadomi problemu, lub nie chcący go sobie uświadamiać – bo tak jest łatwiej i wygodniej.

I tak to wszystko dzieje się na naszych oczach i za naszym cichym przyzwoleniem. Widzimy, oceniamy, czasem się irytujemy, jednak jesteśmy bierni…bo teoretycznie na niewiele mamy wpływ – a tak naprawdę mamy wpływ na wszystko! Trzeba tylko wstać z kanapy i zobaczyć jaki Świat budujemy naszym dzieciom i dzieciom ich dzieci. Jak to powiedział  Albert Einstein: „Świat jest niebezpiecznym miejscem nie przez tych, co czynią zło, ale przez tych, którzy patrzą na to i nic nie robią”.

Introweska

 

52 myśli w temacie “Zakłamani?

      1. Michał pisze:

        Myślę, że twój tekst jest idealną diagnozą tego, jak czują się dzisiaj m lodzi ludzie i jaki popełniają błąd. Bardzo wielu nauczycieli jest beznadziejnych, bardzo wielu lekarzy na usługach firm farmaceutycznych, sądy działają powoli – a politycy robią mało by to zmienić, bo też są kiepskiej jakości. Ale w swojej krytyce się zatracasz, robi się zbyt totalna a podejrzliwość idzie za daleko. Szczepionki ratują życie, a nie wszyscy nauczyciele i lekarze są be. „Najpierw bym obaliła a później zmieniła;) ” jest najgorszą receptą z możliwych. Ludzie głosowali na Kukiza wyłącznie dlatego, że obiecywał „oderwanie świń od koryta”. A co dalej? Typowo polskie: jakoś to będzie.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Introweska pisze:

        Nie mówię tu o hermetycznej polskiej polityce, a o światowym „cichym przyzwoleniu” na wykorzystywanie społeczeństwa, które zresztą sami dajemy:) Nie wszyscy są źli – podkreślam! Tylko ich znaczna część;) Ci dobrzy są na wyginięciu;)

        Polubione przez 1 osoba

  1. hreindyr pisze:

    Piszesz: „Żyjemy w zakłamanym systemie, gdzie sądy niszczą sprawiedliwość, lekarze zdrowie, księża wiarę, nauczyciele wiedzę a politycy wszystko to razem wzięte. Im bardziej ufamy poszczególnym sektorom, tym bardziej działa to na naszą niekorzyść – pogrąża nas stwarzając iluzję dobra – takie mam wrażenie obserwując otaczający mnie Świat.”

    Raczej przekonujesz czytelników, iż żyją (żyjemy) w takim świecie, choć to nieprawda. Piszę to jako były nauczyciel, który wiedzę przekazywał, a nie niszczył. I przekazywali ją również moi nauczyciele i koledzy czy koleżanki po fachu. Piszę to również jako człowiek, który lekarzom bardzo dużo zawdzięcza. Choćby i możliwość sprawnego chodzenia. Piszę to jako ateista, który na swej drodze spotkał kilku wspaniałych księży. Polityków, zwykło się mieszać z błotem za sam fakt bycia politykami. A przecież są też tacy którzy próbują robić coś dobrego. Jeżeli nie na poziomie globalnym, to przynajmniej regionalnym. Dla miasta, gminy, powiatu itd. Zaś sądy mają swoje dobre i złe strony.

    Nie wolno zapominać, że lekarze, sędziowie, nauczyciele, politycy itd. są ludźmi. Są wśród nich dobrzy, źli i przeciętni. Nie wolno jednak na podstawie tych najgorszych, skreślać całą resztę.

    Co zaś się tyczy szczepionek, to nie przez nie, ale właśnie przez ludzi walczących z nimi, wracają choroby które już dawno nie powinny się pojawić. I piszę to jako człowiek który przynajmniej część z nich przyjął dobrowolnie i wyszło mu to jedynie na dobre.

    Wydaje mi się, że popełniasz błąd, przekonując ludzi, że świat jakim Ty go widzisz, jest takim naprawdę. Wybacz, ale wolę żyć w iluzji dobra, mając od kogo czerpać wiedzę, czy kogoś kto poratuje moje zdrowie, niż odrzucić ową iluzję i umrzeć chory i głupi.

    Polubione przez 3 ludzi

    1. Introweska pisze:

      Subiektywna wizja Świata jest naszym dobrodziejstwem…podobno:) Moje doświadczenia z zawodami/ instytucjami które opisałam są zgoła odmienne i na nich ukształtowałam swój pogląd. Ksiądz najbogatszy w miasteczku, chciwy radny/ prezydent zagarniający fundusze do własnej kieszeni, lekarz który tróje nadmiarem leków by jego kieszeń została zapełniona łapówkami lub układem z przedstawicielem firmy farmaceutycznej, nauczyciel nie znający podstawowych faktów historycznych związanych z patronem szkoły, brak umiejętności przekazania wiedzy oraz kolejny ksiądz oskarżony w innym kraju o molestowanie seksualne. Nie zaprzeczę, są również Ci dobrzy, ale niestety ja na swoje drodze spotykam więcej tych którzy wyrządzają szkodę aniżeli jej zapobiegają. Nie przekonuje a jedynie wyrażam swój pogląd który i tak zostanie subiektywnie i indywidualnie odczytany i oceniony, jak sam to zresztą zrobiłeś:)

      Polubienie

      1. hreindyr pisze:

        I tu jest pies pogrzebany – tworzysz sobie wizję świata na podstawie swoich doświadczeń i tylko dlatego, że zetknęłaś się z takimi przedstawicielami danych grup społecznych, zakładasz, że wszyscy tacy są. O pułapkach generalizacji świetnie pisał Robert Cialdini w „Wywieraniu wpływu na ludzi”. Polecam ową lekturę, bo fajnie zmienia widzenie świata.

        Wracając jeszcze dp złych polityków, taka ciekawostka: http://www.vice.com/pl/read/pojechalem-do-slupska-by-sprawdzic-jaki-naprawde-jest-robert-biedron

        I jeszcze jedno, z wieloma z tych rzeczy można coś zrobić. Jeżeli uważasz, że lekarz Cię trUje zamiast leczyć – zmień lekarza i złóż skargę. Nie odpowiada Ci zachowanie nauczyciela – złóż skargę i nie korzystaj z jego usług. Lub zwyczajnie, porozmawiaj z tymi osobami. To czasem działa.

        Polubienie

      2. Introweska pisze:

        Ha..rozmowa i zmiana ich to walka z wiatrakami, wiem bo nadal próbuję to robić! Lekarze, którzy leczą mojego Tatę chorującego na raka, jak jeden mąż, bez „wypchanej kieszeni” nawet nie chcą go konsultować! Chodzi o system w jakim żyjemy, o system który sprzyja powstawaniu nowych niekompetencji i sprzeczności! Wywieranie wpływu na ludzi już czytałam, i dziwne ale właśnie to jest jedna z książek, która uświadomiła i jak bardzo jesteśmy manipulowani jako społeczeństwo przez te organy o których pisałam w tekście. Ja za to polecam „Skonsumowanych” Benjamina Barbera, otwiera oczy! Może i generalizuję…na pewno. Wierzę że są Ci dobrzy, tylko dlaczego ja ich nie spotykam???

        Polubienie

      3. hreindyr pisze:

        Zawsze możesz złożyć doniesienie do prokuratury / na policję o lekarzu wymuszającym łapówki.Na onkologach się niestety nie znam, ale co do innych specjalizacji jestem pewien, że istnieją dobrzy i kompetentni lekarze.

        Polubienie

    2. gszala pisze:

      Cześć. Wrzucę swoje trzy grosze. Generalnie tekst krzywdzący dla wielu środowisk. Prawdopodobnie patrzysz przez pryzmat własnych doświadczeń. A to nigdy nie jest dobre. W każdym zawodzie są „czarne owce” i postrzeganie danego zawodu czy grupy społecznej tylko przez nie jest błędem. Sędziowie w procesie orzekania stosują prawo uchwalone przez polityków (nota bene ów piekarz miał problemy z urzędem skarbowym w związku z nieodprowadzeniem VAT). Często bardzo kazuistyczne, nie zostawiając miejsca na swobodę decyzji sędziego. To jest straszne, że po 11 letnim procesie kształcenia państwo nie wierzy osobom stanowiącym jeden z filarów demokracji. Z drugiej strony tworzy regulacje, które dają możliwość osobom słabym lub nieuczciwym takiego lawirowania wśród przepisów aby nabić sobie „kabzę” czy unikać odpowiedzialności. Generalnie proponuję szersze spojrzenie na problem 🙂 Pozdrawiam

      Polubione przez 1 osoba

  2. Mateusz Jańta pisze:

    Świetny wpis, świetnie ilustrujący hmmmm… wkurwienie(?). Może to bezczelne ale myślę, że można go skrócić do zdania „Ludzie do debile” 🙂 Tak po prostu. Już dawno przestałem zaprzątać sobie głowę otaczającym nas syfem i zacząłem sam budować otoczenie w którym chciałbym żyć. Odwieczna prawda, która u mnie działa „Pozytywne nastawienie przyciąga odpowiednich ludzi”. Jest ich jak na lekarstwo ale są. Świetnie Pani ukazała prawdę, ale wątpię, że przeciętny Jan Kowalski to przeczyta i że do niego to trafi. Będzie zbyt zajęty staniem w kolejce po piwo w promocji… Pozdrawiam 😉 duuużo weny życzę

    Polubienie

    1. hreindyr pisze:

      Widzę tu pewną sprzeczność. Z jednej strony mowa o pozytywnym nastawieniu a z drugiej „ludzie do debile” i teksty o przeciętnym Kowalskim zainteresowanym piwem w promocji. Zresztą załóżmy, że to prawda i ów Kowalski poluje na promocyjne piwo. Ale może czyni to po to by miło przy nim spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi i wspólnie podyskutować na jakiś ciekawy temat?

      Polubienie

  3. mefistowy pisze:

    Nie każda szczepionka jest złem. Dzięki niektórym zyskaliśmy grupową odporność na niektóre niebezpieczne choroby. Dzięki nim dzieci nie rodzą się i umierają w mękach w ciągu kilku dni. Są szczepionki, które mogą być potrzebne tylko ludziom np. ze zmniejszoną odpornością, ale są i takie, dzięki którym nie musimy patrzeć jak nasze dzieci umierają albo zostają upośledzone na całe życie (np. polio).

    Polubione przez 1 osoba

      1. mefistowy pisze:

        Na grypę jest akurat potrzebna tylko osobom, które mają określoną kondycję zdrowotną, gdzie grypa może poważnie zagrozić zdrowiu. Normalnemu, zdrowemu człowiekowi szczepionka na grypę nie jest potrzebna, chociaż jeśli ją weźmie to nie powinna zaszkodzić, ale byle jakie leczenie nas (czyli najpierw lek, później inny lek, a na koniec paracetamol zamiast badań, diagnozy i konkretnego leku) powoduje, że nie jesteśmy specjalnie odporni. Nie ma też pochorobowych programów zwiększania odporności (ćwiczenia, dieta, odpowiednie probiotyki, ale tylko po skutecznym leczeniu, bo inaczej możesz skończyć z infekcją bakteryjną). Powinnien być zestaw obowiązkowy (czyli choroby dużego ryzyka) i nieobowiązkowy (czyli zalecenie lekarza w określonych sytuacjach lub własna potrzeba dla lekkich chorób).

        Polubione przez 1 osoba

      2. hreindyr pisze:

        A możesz podać przykłady firm z obowiązkowym szczepieniem na grypę? Owszem, są firmy w których można się zaszczepić na miejscu (sam w takiej pracuję), ale nikt nikogo do tego nie zmusza. A tak na marginesie, od kilku lat korzystam z tej możliwości i moja odporność ma się bardzo dobrze. Zaś w okresie gdy się nie szczepiłem, grypa zabrała mi tydzień z życia.

        Skoro już jesteśmy przy szczepionkach, to mam rozumieć, że przed żadną ze swoich podróży (z naciskiem na te egzotyczne) w ogóle się nie szczepiłaś?

        Polubione przez 1 osoba

      3. Introweska pisze:

        Tak masz to rozumieć;) Jedyną szczepionką jaką przyjęłam była Heinego medina w dzieciństwie, poza tą NIGDY innych nie przyjmowałam, podobnież jak antybiotyków! Jako dziecko byłam leczona naturalnymi sposobami i nadal to praktykuje jeśli już muszę, a zdarza się to rzadko, bo bez tej całej farmakologicznej śmieciówki, jestem okazem zdrowia;p Co do firmy gdzie obowiązkowo należy te przyjąć to jedną z nich jest przodujący już na Świecie LinkedIn. Znajoma przyjęła tę szczepionkę, a niedługo później pochorowała się tak bardzo, że niemal kontakt ze Światem straciła…A wcześniej również była okazem zdrowia;)

        Polubienie

      4. mefistowy pisze:

        Tylko wiesz, że możesz być nosicielem i zarażać innych? Jak w przypadku HIV. Nic Tobie nie robi, ale możesz zarazić innych, którym zaszkodzi. Szczepionka ma nie tylko chronić Ciebie, ale i innych, którzy mogą nie mieć odporności.

        Polubione przez 1 osoba

      5. Introweska pisze:

        Widzisz, kij ma dwa końce:) Ci zaszczepieni odpowiadają za nowe wirusy, jako że organizm coraz bardziej uodparnia się na te właśnie szczepionki a wirusy mutują i przybierają na sile. Taki człowiek nie zaszczepiony z naturalnym systemem odpornościowym jest wtedy narażony o wiele bardziej na wirusy „giganty”, podczas gdy zaszczepiony pławi się w iluzji komfortu ochrony siebie i społeczeństwa;) Nie „piję” do Ciebie, porostu ja tak to widzę. Są zwolennicy i przeciwnicy, Ty jesteś za – ja przeciw i raczej nie dojdziemy do konsensusu;)

        Polubienie

      6. mefistowy pisze:

        Tylko niebezpieczne wirusy są niemalże wyeliminowane, ponieważ ludzie są na nie szczepieni. Grypa ma tendencję do szybkiej ewolucji, ale to dzieje się z racji faktu, że łatwo się rozprzestrzenia i odporność każdego człowieka może mieć na tego wirusa wpływ. Polio ma bardzo mały % zarażeń dzięki szczepionkom. Według Twojej teorii naturalny system odpornościowy powinien być w stanie oprzeć się każdej infekcji prostego wirusa pokroju grypy, ponieważ sam przechodzi infekcję i tworzy swoją szczepionkę (podobną rzecz stosuje się też w medycynie jako skuteczny lek na np. odporne bakterie: hoduje się je z próbki/wymazu, uszkadza i daje w formie probiotyku, by nauczyć Twój organizm walczyć z infekcją, szczepionki mają ogólną zasadę działania).
        Ja również nic do Ciebie nie mam, chociaż nie jestem w 100% za szczepionkami tylko auto-szczepionkami.

        Polubienie

  4. Pracownia Agaty pisze:

    Ja też nie mam dobrego zdania co do sądownictwa, służby zdrowia (w której notabene pracuję) jak i o szkołach a o polityce nie wspomnę. Sąd wydał orzeczenie w sprawie alimentów dla mojego dziecka w smiesznej kwocie obniżając je na drugiej rozprawie, jest to tak mała kwota, że nawet nie pokrywa opłat za opiekunkę nie wspomnę o całej reszcie wydatków..służba zdrowia uraczyla powikłaniami moje dziecko po szczepionce 6w1 córka w szpitalu spędziła tydzień a przed samym szczepieniem była dokładnie zbadana, Inaczej nie mogła być szczepiona, musiałam jeszcze zapłacić szpitalowi za to że moje dziecko spało na osobnym łóżku…szkoła? Wiedza była przekazywana tym którzy się dobrze uczyli, Ci którzy potrzebowali wyjaśnienia tematu troszkę więcej byli pomijani, wręcz zostawiani sami sobie, Kościół zarządał opłaty za pogrzeb mojego taty, kiedy moja mama chciała mszę odprawić w innym kościele spotkała się z niezadowoleniem księdza spowodowanym pewnie brakiem zarobku na śmierci mojego taty. Zawsze powtarzam chcesz być dobrym chrześcijanem? To po prostu bądź dobrym człowiekiem, tylko i aż tyle..

    Polubione przez 1 osoba

  5. Poeta Fantom pisze:

    Trafne spostrzeżenia, nawet bardzo. Dziwi fakt, że ludzie wolą żyć w iluzji, zamiast dążyć do prawdy, zamiast zdobywać wiedzę oraz używać głowy i serca.
    Co do szczepień – wyrządzają one więcej złego niż dobrego. To prawda, że są takie co ratują życie (np. przeciw wściekliźnie), ale reszta? One tylko je niszczą. I są w błędzie ci, co to myślą, że to dzięki szczepieniom upadały/zanikały choroby zakaźnie. Powód był inny, prostszy – to poprawa warunków sanitarnych i łatwy dostęp do jedzenia. Wystarczy poczytać, np. o tym w jaki sposób pozbyto się epidemii cholery w Londynie, w 1854. Nie była to zasługa szczepionki. Temat można by dalej ciąnąć, ale po co? Kto chce to sam znajdzie źródła, a to niech będzie mała zajawka do poszukiwań. 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Introweska pisze:

      Zgadzam się, wszystko choroby biorą się ze stylu życia, diety i naszej psychiki. Uwarunkowania genetyczne też, jednak nie w głównej mierze. Zwykły człowiek katuje się całe życie fatalną żywnością, złym samopoczuciem i ogólnie stanem psychicznym, a później leczy się na depresje i cholesterol, zmaga się z zawałami i tego typu chorobami. Styl życia ludzie! O ciało trzeba dbać od środka, apteka jest dodatkiem, a nie podstawą naszego zdrowia.

      Polubienie

      1. hreindyr pisze:

        I znowu się z Tobą nie zgodzę. Owszem, są choroby cywilizacyjne. Owszem, przez zdrowy tryb życia i dietę można mniej chorować. Ale nie uwierzę, że depresja jest czymś takim. A już z pewnością, nie w to, że KAŻDEJ choroby można uniknąć jeżeli tylko się o siebie odpowiednio dba. Jeżeli jednak masz inne zdanie, to poproszę o przepis jak się ustrzec np. przed ospą, HIV i żółtaczką.

        Polubienie

      2. Poeta Fantom pisze:

        Inaczej mówiąc – jak dbasz, tak masz – każdy sam zasługuje na swoje choroby. Brutalne, ale prawdziwe. Natury się nie oszuka super tabletką na wszystko. Problem też w tym, że pojęcie ludzi na temat funkcjonowania ich organizmu jest na bardzo niskim poziomie. Bez tej wiedzy ani rusz. Inaczej jest się zdanym na łaskę (i niełaskę) kalekarzy.
        Także, bierzmy zdrowie w swoje ręce! 😉

        Polubienie

      3. hreindyr pisze:

        @Poeta Fantom i Introweska. Czy moglibyście rozwinąć tekst „Inaczej mówiąc – jak dbasz, tak masz – każdy sam zasługuje na swoje choroby. ” tak by zrozumieli go na przykład rodzice dziecka które przed ukończeniem drugiego roku życia umarło na raka? Myśle, że chętnie usłyszeliby co ich dziecko bądź oni zrobili źle, tak że ich córka ZASŁUŻYŁA na chorobę i śmierć?! A takich osób jest znacznie więcej. Lub mniej radykalny przykład – kilkuletni chłopczyk który zaraził się ospą. Co zrobił nie tak i dlaczego zasługuje by męczyć się ze swędzącą skórą? Introweska wspominała, że jej ojciec choruje na raka. Znaczy się zasłużył sobie na to?

        Inny przykład, zza naszej granicy. Ofiary wybuchu reaktora w Czarnobylu. Część z nich już nie żyje, a część umrze przedwcześnie w wyniku chorób związanych z promieniowaniem. Moim zdaniem, tylko dlatego, że mieli nieszczęście znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Ale jeżeli waszym zdaniem oni zasłużyli na chorobę popromienną (i resztę pokrewnych dolegliwości), proszę o wyjaśnienie jak do tego doszło.

        Bierzmy zdrowie w swoje ręce? Owszem, można o nie dbać. Można ograniczać antybiotyki, witaminy, suplementy itd. na rzecz naturalnych metod. Ale może ktoś z Was powie mi jak samodzielnie można sobie opatrzyć złamaną nogę, usunąć wyrostek, wyleczyć gruźlicę (która niemal znikła właśnie dzięki tym „złym” szczepionkom) albo np, pozbyć się Zespołu Stevensa Johnsona?

        Wybaczcie, ale pozwalacie sobie na generalizację, która jest mocno krzywdząca zarówno dla lekarzy, ale przede wszystkim dla części chorych. Bowiem dalej wierzę, że nie każdy zasługuje na chorobę, zaś szpitale i przychodnie są pełne osób które nie mogły uniknąć danego problemu.

        Polubienie

      4. Introweska pisze:

        Jak już pisałam w jednym z komentarzy medycyna nie jest zbędna, lecz NADUŻYWANA! I tak, mój ojciec niestety stylem życia zafundował sobie raka żołądka…wybacz że nie chcę już kontynuować tego tematu, w tekście było też o innych sprawach , a my skupiliśmy się tylko na medycynie i szczepionkach i jak widać nigdzie z tym nie dojdziemy.

        Polubienie

  6. novincza pisze:

    Każde uogólnienie to droga donikąd. Nie wszystkie szczepionki są niepotrzebne. Kościół w Polsce to odmienny byt, wszędzie gdzie byłam za granicą Kościoły były zupełnie inne niż u nas, żadnych opłat, karteczek ze spowiedzi i innych głupot. Nauczyciele bywają cudni, potrafią zmienić człowiekowi życie, ich dobre słowa potrafią dźwięczeć w głowie po dwudziestu latach. Ale mi się w ogóle świat podoba, a co mi się nie podoba, to staram się zmienić. Media właśnie chcą, żebyśmy narzekali, wyśmiewali się z inności, nie kibicowali jej, skupiali się na własnych potrzebach i przeżyciach, smutku, niespełnieniu – najczęściej wyrażanym za pomocą złości. Bali się wyjść na ulicę, nie wierzyli w drugiego człowieka. A zmienić cokolwiek można tylko przez kontakt z drugim człowiekiem, z sędzią, nauczycielem, lekarzem, księdzem i blogerką. 🙂 Dzięki ci za ten tekst, bo miło mi było zdać sobie sprawę z tego całego dobra wokół mnie.

    Polubione przez 3 ludzi

  7. Czego Ci Trzeba pisze:

    Wszystko przez wszechobecną selekcję negatywną. W myśl zasady BMW (Bierny, Mierny, ale Wierny) nie najlepsi na dane stanowisko, nie z powołania ale dla kasy, apanaży i po znajomości. Aby tylko dla siebie jak najwięcej, po trupach do celu. Na efekty nie trzeba czekać długo. Zabrać choćby takim posłom wszelkie przywileje, pozbawić nietykalności. Niechaj faktycznie służą za zwrot kosztu dojazdu i płacone niech mają za PRACĘ wykonaną , a nie za udawanie pracy… Od razu zobaczymy ilu chętnych się znajdzie na tzw. ” zawodowego sługę narodu”.

    Polubione przez 1 osoba

  8. Buzz pisze:

    PUNKS NOT DEAD
    Trudno oczywiście zgodzić się całkowicie z roztoczoną przez Ciebie wizją świata, ale generalnie zgadzam się z tym. Warto jednak zaznaczyć, że to nie jest nic nowego – ludzie zawsze byli manipulowani i okłamywani przez rządzących (mam tu na myśli władzę pierwszą, czwartą i każdą entą). Nam wydaje się jednak to czymś wyjątkowym, bo dotyczy NAS. Sam jednak nie jestem przekonany, czy nawet skalę mamy teraz inną (bo Internet, TV, FB, socjotechniki …) i powtarzam: wydaje nam się to wyjątkowe, bo dotyczy nas.

    Polubione przez 1 osoba

  9. zczarny pisze:

    Wiele mądrości ale moim zdaniem:

    „Nie podnoś ciężaru gigantycznego aby ktoś to zauważył ale codziennie, po cichu odłupuj po 1 gramie aby kiedyś nastąpiło jego podniesienie. Sęk w tym, że na pewno nie przez Ciebie.”

    Polubione przez 1 osoba

  10. Cataleya pisze:

    Kochani… świat jest prostszy niż nam się wydaje. W każdym z nas jest i dobro i zło. Dominuje to, co pielęgnujemy, Dlatego mamy dobrych ludzi i złych ludzi. Po prostu. W każdej branży, w każdym środowisku. Jednak najgorszym złem naszego świata jest to, że ludzie są ślepi. Mają zamknięte umysły i z tego powodu łatwo nimi manipulować. Nie potrafią odróżnić czy lekarz im pomaga czy szkodzi, czy media podają ciekawą informację, czy podświadomie kształtują przekonania. System odbiera wiarę w siebie. Celowo. Gdybyśmy ją mieli, zaufali sobie i swojej własnej intuicji, nie dalibyśmy się mamić. Dopiero wtedy bylibyśmy wolni i szczęśliwi. Tylko, że wtedy nie można by nami zarządzać…

    Co do medycyny… Ludzki organizm to niesamowita instytucja, która potrafi się sama zregenerować, a choroba jest często procesem oczyszczania. Znam przypadek pielęgniarki, która swoim dzieciom przenigdy nie podała żadnego leku. Kiedy chorowały, to je monitorowała i czekała, aż organizm sam zwalczy choroby. Dziś jako nastolatki nie łapią nawet kataru (było to w odległej Australii i nie wiem, jak kształtowała się kwestia szczepionek, ale raczej także nie dostały). Gdyby system nie odbierał nam prawdziwej wiedzy o naszej wewnętrznej sile, o możliwościach naszego umysłu, żyłoby się cudowniej…

    Życzę Twojemu tacie powrotu do zdrowia!

    Polubienie

    1. Introweska pisze:

      Bardzo mądra z Ciebie osoba:) To prawda, zależy co w sobie pielęgnujemy – dobro czy zło- takimi się stajemy, większość jednak lubi pielęgnować nieświadomość i obojętność przez co świat staje się mało empatyczny. Mój Tato raczej już do zdrowia nie powróci, po trzech chemioterapiach ( które moim zdaniem pogorszyły jego stan ) jest już u kresu sił…:( ale dziękuję za życzenia!

      Polubienie

Dodaj komentarz