Gdyby z powierzchni Ziemi zniknęły wszystkie insekty, życie na Niej umarło by w przeciągu 50 lat. Gdyby z powierzchni Ziemi zniknął człowiek, życie bujnie by rozkwitło!
Dająca do myślenia korelacja, prawda? Colony collapse disorder.
Jako gatunek ludzki, od wieków stajemy na czele struktury ekosystemu, nie bacząc, iż jesteśmy zaledwie jego ogniwem. Nasi zwierzęcy pobratymcy płacą za to najwyższą cenę. Cenę utraty ich naturalnego środowiska – cenę życia.
Wycinka lasów w ilościach przekraczających jakikolwiek rozsądek i sens sprawia, że klimat nie potrafi się regulować w znany nam sposób.
Zanieczyszczanie wód, które sami spożywamy, zatruwanie powietrza, które wdychamy, wylewanie toksyn do gleby, która rodzi nasze plony – czy to nadal jest inteligencja gatunku ludzkiego, czy może głupota i ignorancja w czystej postaci?
Wszystko to robimy w przekonaniu, że jest to konieczne, i że w gruncie rzeczy nie wyrządza to aż tak wielkiej szkody. Uważamy się za najinteligentniejszy gatunek, a tak naprawdę wszystkie te krzywdy wobec Ziemi wymienione wyżej, są także krzywdami skierowanymi w nas samych.
Negowane przez wielu ocieplenie klimatu, jest kolejnym przejawem obojętności. Temat ten został poruszony przez naukowców już w latach 80-tych, by dwadzieścia lat później 99% z nich, wspólnie ogłosiło, że nie można tego dłużej lekceważyć! Tymczasem ‚najinteligentnkejszy’ gatunek odwraca głowę i pomimo wszelkich dowodów i ostrzeżeń, bardziej ufa rozpędzonej machinie kapitalizmu. Będąc na usługach globalnych korporacji, ciężko jest odciąć pępowinę konsumpcji i wszystkiego co ona daje. Zachłanność zmąciła już wiele pionierskich umysłów. Degradacja planety?! – tego nie dożyję – pomyślał zapewne nie jeden przywódca, lider i obywatel tego świata. Ocieplenie klimatu.
Należymy do pokolenia, które podkręciło maszynę kapitalizmu, a co za tym idzie konsumpcjonizmu na najwyższy tryb. To my rozpoczęliśmy produkcję i rozpowszechnianie plastiku, zalegającego teraz w każdym zakątku świata. To my emitujemy do powietrza masy spalin i gazów cieplarnianych. To my wlewamy do wody hektolitry detergentów i substancji chemicznych. To my produkujemy zatrutą pestycydami żywność. (Pestycydy (łac. pestis – zaraza, pomór; caedo – zabijam). To my degradujemy Nasz Dom! A przecież jesteśmy ‚najinteligentniejszymi’ stworzeniami na Ziemi…
Nasze dzieci, wnuki i prawnuki zapłacą za naszą ignorancję wobec Planety.
Pokolenie obecnych szkół podstawowych i ich potomstwo, odczują skutki naszej zachłanności i obojętności na zanieczyszczenia jakie serwujemy na tak masową skalę. To oni zapytają nas kiedyś, dlaczego woda stała się luksusem podczas gdy w naszych czasach lała się strumieniami. To oni zapytają gdzie podziały się lasy i dzikie zwierzęta. To oni zapytają czym było świeże powietrze. Dlaczego ignorowaliśmy wiedzę o zmianie klimatu tak długo?
Co im odpowiesz, kiedy zapytają Cię dlaczego zniszczyliśmy ich przyszłość?!
Introweska
Ładnie :). Brzmi jak jakiś ekoterrorystyczny manifest :D. a tak na poważnie to nie dalej niż dwa dni temu sprzątałem ze znajomymi las ze śmieci wokół zalewu w moim mieście i było co zbierać i jest nadal…Planujemy jeszcze z jedną taką akcję w wakacje :).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Każdy z nas ma wręcz obowiązek dbania o nasze wspólne środowisko min. poprzez takie „niby drobne” sprawy. Wystarczy tylko mieć choć odrobinę świadomości i chcieć chcieć. Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Również pozdrawiam 😙
PolubieniePolubienie
Kapitalizm jest wspaniale wspierany przez myśl chrześcijańską: oto i stworzono człowieka, aby rządził wszystkimi istotami, ewolucję tolerujemy ale trochę kręcimy nosem, natomiast nie należy się obawiać, że czegokolwiek nam zbraknie, Pan albowiem przyjdzie i wszystko za nas załatwi 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdybyśmy trochę zwolnili, to w głowach częściej pojawiała by się refleksja na ten temat. Myślę, że już samo uświadomienie sobie problemu mogłoby zmienić zachowanie wielu osób.
PolubieniePolubione przez 1 osoba