Czujesz się niedowartościowany w pracy, wiesz że zasługujesz na lepsze traktowanie? Twój szef traktuje Cię z góry? Ten tekst jest więc dla Ciebie. Sprawdzony przeze mnie sposób, by współpracownicy oraz managerowie zaczęli traktować Cię „jak swojego” 🙂
- Upij się na Christmas Party (pracowniczej imprezie przedświątecznej)
Wszyscy wiemy, że alkohol pomaga w łamaniu barier i dodaje skrzydeł najbardziej wstydliwym i niepozornym ludziom, dlatego zachęcam do jego spożycia, by nie mieć oporów w rozmowach z mniejszymi i większymi szefami danej firmy.
- Pobrudź się
Pobrudź część swojego ubioru (najlepiej jasnego) jakąś czekoladą lub winem, wtedy osiągniesz stan typu „gorzej być nie może, więc mam wyrąbane” i stracisz wszelkie skrupuły i wątpliwość co do wygarnięcia swoim szefom prawdy.
- Pij tylko białe wino
Winem można się upić tylko na wesoło, a tego potrzebujemy stojąc twarzą w twarz z potencjalną ofiarą. Obrażanie kogoś mając uśmiech od ucha do ucha wzmaga złość tej osoby 😉
- Akcja
Masz już wszystko potrzebne do pełnej konfrontacji z wrogiem. Powodzenia!
Z takim zestawem, żaden człowiek traktujący Cię z góry nie ma szans. Powiedz mu/ jej, że jest dupkiem, i że nikt nie chce z nim/nią współpracować, a reszta współpracowników będzie po Twojej stronie, samym nie mając odwagi tego powiedzieć. Będziesz więc bohaterem swojej pracy, dzięki prawdomówności, którą wyzwolił alkohol i maskowane długo emocje.
Fakt – po powrocie do pracy możesz mieć pod górkę, jako że „wróg” może utrudniać i uprzykrzać Ci życie, jednak nie daj się! Nie walczyłeś/aś na darmo! Nic już nie może Cię złamać 🙂
Inroweska
P.s Poza tym, popracujmy nad uwalnianiem emocji na co dzień, bez alkoholu i innych wspomagaczy:)
Arbeiten ohne Alkohol ist immer besser 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Reblogged this on Sukces jest w Tobie.
PolubieniePolubienie
Jutro mam konfrontację z szefem, przyda się 😀
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Znam osobiście przypadek gościa, który zagrał w totolotka. Sprawdził pierwszą cyferkę, ucieszył się. Potem drugą i trzecią, wszystko pasowało. Sprawdził czwartą, aż się spocił z wrażenia. Przy piątej złapał za telefon i zadzwonił do szefa. Szóstej niestety nie trafił.
Znam też przypadek, kiedy to kolega został bohaterem tłumu i nawsadzał szefowi na integracji. Moim zdaniem niezasłużenie, bo szef akurat spoko był. Ale może przez to, że gość był spoko, pogadali następnego dnia na trzeźwo i były bohater pracy nie stracił i z tego co wiem reputacji u szefa też nie.
Jaki z tego morał? Lepiej nawrzeszczeć na szefa wtedy gdy się jest trzeźwym, przynajmniej się pamięta. A tak można wylecieć z roboty za coś, o czym ci tylko koledzy opowiedzieli.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ten tekst jest oczywiście parodią:), z przymrużeniem oka opowiadam jak nie być tchórzem;) Stąd ostatni akapit o uwalnianiu emocji na co dzień. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam lepszą propozycję. Wziąć na siebie więcej obowiązków. Najlepiej kilka z obowiązków szefa. Popracować tak kilka miesięcy albo i rok. Kiedy juz myśli, że ma jelenia, powiedzieć, że się zwalniasz.
Mina szefa bezcenna. Jakby miał sraczkę, a Ty miałabyś być lekiem na jego dolegliwość.
Można usłyszeć budujące komplementy, po których oczywiście należy trawdo stać przy swoim.
To dopiero buduje pewność siebie przed kolejnym pracodawcą.
Polecam.
W mojej aktualnej pracy, człowiek obecny na rozmowie o pracę, do dziś pamięta i docenia moją postawę i wrażenie jakie zrobiłem na nim podczas pierwszego spotkania. To miłe, zwłąszcza że minęło już półtora roku.
Tak więc można utrzeć nosa na poważnie i wyjść obronną ręką 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O maj. Ja tak coś podejrzewałem, że mi dolewają do picia… bo mam tak przez cały czas ;]
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z przymrużeniem oka, owszem, ale zapewne metoda stosowana przez wielu 😉
PolubieniePolubienie
Tak też podejrzewam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajny, zabawny tekst. Szkoda, że tak mało napisałaś – może następny post o tego typu odwadze na nieco bardziej poważnie? Wydaje mi się, że jest nieco lepiej w Polsce niż kilka lat temu pod tym względem, ale nadal wiele znających się na swojej pracy osób wątpi w swoje możliwości. A szkoda 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobry pomysł z tym pomysłem na następny post 😀😀! Raz jeszcze dzięki!
PolubieniePolubienie
Nie ma problemu 😉
PolubieniePolubienie
Osobiście polecam zmienić pracę i szefa:P Miałam takiego jednego w poprzedniej, straszny cham.. i nie wyobrażam sobie już z kimś takim pracować. Obecne pracuje w dużej firmie, a zarówno szefowa jak i współpracownicy szanują siebie nawzajem, gdyż wynika to z polityki firmy;) Dopiero po odejściu z poprzedniej pracy uświadomiłam sobie jak długo się męczyłam psychiczne i w sumie zupełnie niepotrzebnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie jestem ma etapie poszukiwań nowego szefa więc trzymaj kciuki 😉
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że będę kochana! Powodzenia!
PolubieniePolubienie