Kanibale

Możemy wyprodukować wystarczająco dużo żywności, by zaspokoić ludzki głód. Nie możemy jednak wyprodukować tyle, by zaspokoić ludzki kaprys. 

„Co by tu dzisiaj zjeść? Hmm….Kurczak może…nie, chyba wolę baraninę taką z grilla wiesz? Albo lepiej! Zawiniemy tę baraninę w boczek i obsmażymy ją sobie w ziołach, a kurczaka zjemy jutro, co? – No bomba! Aż mi ślinka cieknie!” – Normalna interpretacja takiej smakowej zachcianki mówi, że ktoś ma ochotę na mięso. Moja interpretacja mówi, że ktoś ma ochotę na krzywdę i śmierć.

Nie bądź tchórzem.

Ludzkość na przestrzeni wieków, przestała współistnieć z innymi gatunkami żyjącymi na na naszej Planecie. Słowa „wołowina, wieprzowina, drób”, nie są utożsamiane z istnieniem, a jedynie z produktem. Świnie, zwierzęta stadne, przewyższające inteligencją ukochane przez wielu psy, krowy, owce i inne zwierzęta, zostały uprzedmiotowione przez rządnych krwi i mięsa ludzi. Większość społeczeństwa nie myśli o tym, co ląduje na ich talerzach. Nie myśli o tym, że ich pokarm pochodzi ze zwierzęcych obozów zagłady, gdzie torturowane i bestialsko zabijane zwierzęta tracą swoje dzieci, matki…tylko po to, by ludzka zachłanność na wymyślne potrawy została zaspokojona. Czy naprawdę tylko garstka ludzi widzi, że to jest złe?!

Informacje o przypadkach kanibalizmu w Ameryce Południowej lub w Afryce, zaburzają nasze pojęcie człowieczeństwa i obrzydzają przekonania żywieniowe. W XXI wieku, w cywilizowanym i tak rozwiniętym świecie ludzie zjadają ludzi!? Toż to hańba!

Oskalpowany na żywca, poćwiartowany na części i połamany człowiek jest ofiarą. To nieludzkie zachowanie tak postąpić z kimś, kto ma rodzinę, przyjaciół, z kimś kto żył! Ludzkim zachowaniem, naturalnym i normalnym jest natomiast, kiedy przez takie same tortury, każdej minuty przechodzą miliardy innych stworzeń??? Czym się różni człowiek zabijający małego baranka lub prosiaka odebranego matce tuż po porodzie, od kanibala? Otóż ten człowiek myśli, że jest ponad innymi gatunkami, że jest czymś wyjątkowym – a nie jest! Jest takim samym stworzeniem jak ten baranek lub prosię, tyle że bardziej brutalnym!

Zastanawialiście się, dlaczego wyroby mięsne jakie są sprzedawane w sklepach, mają zawsze zdrobniałe nazwy? Łopatka a nie łopata, karczek a nie kark, nóżki a nie nogi, skrzydełka a nie skrzydła itd. Zdrobniałe nazewnictwo tych produktów nie uświadamia kupującemu, że to jest autentyczna część czyjegoś ciała. Kupując skrzydełka, kupujemy tylko produkt, to przecież nic złego, tak? Gdybyśmy do koszyka włożyli skrzydła lub nogi, wtedy ten produkt uzyskał by inną interpretację. Konsument skojarzył by, że te „produkty” są czyimiś kończynami , a to by się zwyczajnie NIE OPŁACAŁO!

Tysiące lat temu ludzie nie mieli wyboru. Polowali na zwierzęta i je zjadali by przetrwać, by żyć. W dzisiejszych czasach MAMY WYBÓR! Mamy ogrom żywieniowych możliwości bez konieczności zabijania! Możemy przetrwać i zakończyć katorgę innych stworzeń. Ale my nie chcemy…Bo schabowy przecież taki pyszny, a Niedziela bez rosołu to dzień stracony…Miliony zwierząt tracą życie przez nasze przyzwyczajenia, zachcianki i brak empatii.

Człowiek jest najokrutniejszym z wszystkich gatunków na Ziemi. NIKT inny nie wyrządza tyle szkód Planecie i nie krzywdzi tylu istnień co MY – LUDZIE. 

Introweska

28 myśli w temacie “Kanibale

  1. szelestna pisze:

    Słuszne spostrzeżenia. A wiesz, że nigdy nie zastanowiło mnie zdrobnienie mięs, które kupujemy. Jestem zniesmaczona tym jak człowiek traktuje człowieka a co tu dopiero o dbałości o Planetę. Jest pomysł by w wyznaczonym ściśle regionie pozwolić turystom zwiedzać Grenlandię. Znając co człowiek potrafi, jak sądzisz do czego to doprowadzi? Pozdrawiam Intro

    Polubione przez 1 osoba

    1. Introweska pisze:

      Nazwy są zdrobniałe by tak iluzorycznie osłodzić to co ludzie pakują do garnków. Brak empatii niestety się rozwija zamiast się kurczyć. Na poziomie Kowalskiego w dużej mierze odpowiadają za to socjal media kreujące narcyzm i obojętność.

      Polubione przez 2 ludzi

  2. mefistowy pisze:

    Wszystko, co jemy, żyje (o ile nie zjadasz kamieni). Z punktu widzenia mojego wyznania, czy jedząc mięso, czy rośliny, zjadamy życie, które przedłuża nasze własne istnienie. Jem z szacunkiem do jedzenia, kupuję jedzenie tam, gdzie jest ono szanowane, nie marnuję go, bo każdy najmniejszy produkt kiedyś żył. Nie jadam mięsa, ale jeśli dostanę coś, co było ugotowane na mięsie, nie wyrzucę tego z pogardą tylko zjem z szacunku do życia i poświęcenia danego stworzenia. Bo zmarnowanie tego jest najgorszym grzechem.
    Problemem nie jest to, że ludzie jedzą tylko to, że nie szanują, a brak szacunku prowadzi do barbarzyństwa.

    Polubione przez 2 ludzi

      1. mefistowy pisze:

        Rośliny też czują tylko w inny sposób niż ludzie, czy zwierzęta. Nie uważam, by to miałby być powód, aby umniejszać ich wartość. Jestem zdania, że nasze życie powinno w jak najmniejszym stopniu wpływać na inne, ale bez jedzenia nie można się obejść. Wystarczy więc wpoić ludziom szacunek do jedzenia (każdego), a okaże się, że tyle farm nie jest nam potrzebnych, bo to, co jest marnowane, można zużyć.

        Polubione przez 1 osoba

    1. mały świat Piotrka pisze:

      Czy najzdrowszym to był dyskutował osobiście, chociaż jestem na wegańskim stylu żywienia. Zacznijmy od tego, że nie każdy toleruje duże ilości błonnika i węglowodanów, bo są ludzie którzy po dużej ilości tych rzeczy czują się ospali, boli te osoby brzuch itd. A nie oszukujmy się, ale jednak o sporej ilości wegan dominują węglowodany. Drugą sprawą jest to, że też jest dużo wegańskich śmieci, że tak powiem, bo wegańskie słodycze(oreo, niektóre chipsy, czekolady i nie tylko), wszelakie udawane mięsa(parówki sojowe itd), cola zresztą też jest wegańska 😛 Można być na takim żywieniu tylko z powodu na zwierzęta a mieć swoje zdrowie gdzieś i się żywić przetworzonym jedzeniem. Są tacy ludzie. Zresztą każdy ma inny organizm, styl życia, podejście do jedzenia/zakupów, gust żywieniowy, więc dlatego jest tyle diet różnych.
      Na koniec chciałbym powiedzieć, że chciałbym wegetariański/wegański świat, ale do tego raczej nigdy nie dojdzie, więc dlatego się cieszę z każdej osoby która robi coś w kierunku zwierzaków. Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę! 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  3. czarny.piatek pisze:

    Zdrobnienia są rzeczywiście ciekawe i sie nad tym nie zastanawiałem. Np flaczki. Brzmi tak niewinnie. 🙂 osobiście jem mięso ale z szacunkiem, kupuje tyle ile zjem i niczego nie wyrzucam. Staram się kupować w miejscach gdzie wiem że zwierzęta są traktowane godnie. Ale jednak od początku mieliśmy górować nad zwierzętami i takie mam przekonanie. Nie toleruje jednak maltretowania zwierząt. I uważam że jedzenie lub nie jedzenie mięsa to kwestia wyboru. Ja się bardzo źle czuję w diecie bezmięsnej i nie ma opcji żebym z tego zrezygnował.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Introweska pisze:

      A skąd i dlaczego wiadomo (wg Ciebie) że od początku mieliśmy górować nad innymi zwierzętami? Czy są to zbadanie wiadomości czy może rozbudowane ego człowieka stawiającego się ponad ekosystem? Nie jesteśmy wyjątkowym gatunkiem.

      Polubienie

  4. Cała ja Memlo pisze:

    Ja rozumiem wszystko i się poniekąd z tym zgadzam. Ale jest druga strona medalu. Przecież za wyprodukowaniem tego mięsa stoi masa ludzi, od rolnika po zakłada odbierajacy, przetwarzajacy itd. Ludzie pracują po to aby utrzymać siebie i rodziny. Żeby przetrwać. Wątpię aby osoba zabijajaca zwierzęta w ubojni chciała tym się zajmować, ale życie to życie. Wiedz jedźmy, kupujmy i szanujmy tak samo zwierzęta jak i pracę innych

    Polubienie

    1. Introweska pisze:

      Właśnie o tym mówię, człowiek ma wybór! Dlaczego więc wybiera ubojnie a nie uprawy? Z wygody, z przyzwyczajenia… Możliwości jest wiele jednak system w jakim żyjemy uczy nas by iść po najmniejszej linii oporu, co wielu ludziom odpowiada, niestety…

      Polubienie

  5. szelestna pisze:

    Jestem absolutnie przeciwko maltretowaniu zwierząt. Ktoś mi powiedział, że potrzeba rynku jest tak duża i trzeba wymuszać na zwierzętach… b z d u r a którą wymyślił człowiek na swoją potrzebę. Gdyby kura miała czas urosnąć, gdyby krowa miała czas urosnąć to jedlibyśmy mniej, bo panuje otyłość, a żylibyśmy zdrowiej i dłużej. Osobiście jestem wściekła na to gdzie ten świat zmierza, nic i nikt, ani zwierzę ani człowiek dziś się nie liczy, tylko z y s k, za wszelką cenę. Brawo Intro

    Polubione przez 2 ludzi

  6. byEnought pisze:

    Cóż, człowiek ewolucyjnie jest drapieżnikiem – ma jeden żołądek, kły, odpowiednią długość jelit – fizjologicznie jest do jedzenia mięsa przystosowany, sama też nie widzę nic złego w jego jedzeniu.
    Zmienił się natomiast sposób jego przygotowania – kiedyś trzeba sobie było upolować, albo jadło się raz w tygodniu, bo na tyle pozwalała hodowla. O zwierzęta się dbało, bo byli to “żywiciele” rodziny a każda kura czy krowa były na wagę złota.
    Teraz niestety zrobiła się z tego hodowla masowa, na wielka skalę, byle szybciej, byle jak. Zwierzęta, którymi kiedyś się opiekowaliśmy, by jak najdłużej były w dobrej formie teraz mają po prostu szybko urosnąć. I według mnie właśnie to jest głównym problemem.
    Na szczęście coraz więcej osób zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, i jeśli nie rezygnują całkowicie z mięsa, to jednak starają się je wybierać bardziej świadomie.

    Polubione przez 2 ludzi

  7. Baba Joga pisze:

    A ja się bardzo cieszę, że w te święta nie muszę nikomu zawracać głowy z moim niejedzeniem : mięsa, nabiału, jaj i ryb… po prostu święta w podróży, dziękuję Bogu za to, co mi się uda znaleźć na lotnisku 😂
    Kiedy myślę o „święcie życia” i w związku z nim poświeceniem życia baranków (baranów) i innych żywych stworzeń, to cieszę się, że od tej tradycji po prostu odeszłam.
    (Co nie przeszkadza mi kontemplować tajemnicy Zmartwychwstania).
    Mądry tekst.
    Pozdrawiam.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Arcydzielna pisze:

      Argumnet co do posiadania kłów przez człowieka najbardziej mnje śmieszy, bo jak można tak powiedzieć kiedy tymi Swoimi szablami szarpiesz ugotowane miękkkie miesko- jak masz przystosowaną szczękę do jedzenia mięsa to może zacznij je jeść na surowo.
      Mięso i mleko-nabiał służy nietety tylko do robienia pieniedzy. Zyjemy w takim społeczeńswie gdzie nikt się nie zastanawia nad tym co i jak tylko powtarza się reklamy- zobaczcie jak wielkie lobby ma przemysł mleczarski który wciska kit o tym ze mleko ma najwiecej wapnia i nikt wiecej pytan nie zadaje a “każdy” rodzic zgadza sie by w szkołąch dawano darmowe mleko dzieciakom które generalnie zakwasza im organizm i powoduje wypłukiwanie wapnia z kości.
      Druga sprawa- to ze sa ludzie (a sama pochodze z rodziny hodowców zwierzat) którzy z tego żyją, ale wierzcie mi ze sa badania i sa potwierdzone tysiace przypadków ze przekwalifikowanie sie rolnika na uprawy roślinne przynosi same zyski, lepsze srodowisko, mniej zuzycia wody i da sie wyprodukowac kilkanascie ton wiecej jedzenia z tego samego metrarza. Jak zbaczycie sprzedaz zwierzat na mieso jest coraz mniej oplacalne. Ceny spadaja a z nimi warunki i długosc zycia “mięsa” i nie dajcie sie wkopac w kłamstwo w unijne doplaty na radio i zabawki dla swin) tylko puki ludzie będa kupować ktoś bedzie dla nich mordował,
      Najważniejsza jest edukacja w tym temacie, ale przeciez kto będzie uczył w szkole ze nie mozna zabijac zwierząt czy o alternatywie dla rolnictwa?
      Ten temat mnie drazni tak ze no ja nie moge, ale tez nie zawsze tak było, bo uswiadomiłam sobie ten ogrom morderstw i cierpienia dopiero jakies 3 latat temu -teraz z perspektywy weganki cieszę się ze tak sie stalo, bo zmiany zaczynają sie nas i tego wszystkim życzę.

      Polubione przez 3 ludzi

  8. moderngeishatw pisze:

    Przyznam się bez bicia – jem mięso. Nie w dużych ilościach, ale jem. Głównym powodem jest dla mnie pełniejsza (nie wiem czy bardziej wartościowa?) dieta, która według wielu badań mimo wszystko powinna zawierać minimalne ilości mięsa. Ćwiczę 6-7 razy w tygodniu i nie wyobrażam sobie funkcjonowania mojego organizmu całkowicie bez mięsa przy takim trybie życia. A skoro już przy temacie sportu jesteśmy: jak na diecie bezmięsnej mieli by wytrwać ludzie uprawiający profesjonalnie sport? Lekkoatleci, zapaśnicy? Nie mówię, że się nie da, ale jeśli masz jakieś źródła może mnie odeślesz i będę bardziej zorientowana : )
    Mimo, że mamy nieco odmienne zdania znajduję jeszcze drugie, ciekawe przesłanie w Twoim poście. Mianowicie: jemy za dużo, ponad swoje kaloryczne zapotrzebowanie. I pod tym absolutnie się podpisuję i rękami i nogami. Mieszkając teraz na Tajwanie jestem świadkiem marnowania żywności na co dzień. Ludziom wydaje się, że to nie jest problem, ale dla mnie to bardzo samolubne zachowanie. Zabrzmię może jak nawiedzona ciotka co się naczytała Paolo Coehlo, ale na świecie jest tyle osób, które by się o te resztki zabijały…głodujące dzieciaki, żebracy na ulicach…a tutaj Tajwańczycy nic sobie z tego nie robią…

    Polubienie

  9. goscwchicago pisze:

    To może zacznijmy od pomidorowej na kostkach vege zamiast kości.. Wpis daje do myślenia. Faktycznie kiedyś ludzie mieli mniejszy wybór a upolowane przez nich zwierzę miało też więcej wartości odżywczych niż dziś. Tym, którzy jedzą mięso bo ma żelazo, itp. zapytam czy to najwyższej klasy żelazo i tylko w mięsie je można znaleźć? Czy czy oprócz niego nie wrzucamy na ruszt jakichś modyfikowanych elementów, którymi zwierzątka są niestety często szpikowane..?

    Polubione przez 2 ludzi

  10. owlthetraveller pisze:

    Zgadzam się w całości.. Kiedyś usłyszałam mądre powiedzenie “jeśli nie potrafisz zabić, nie kupuj mięsa” które bardzo trafiło do mnie osobiście. W okolicznościach nie zagrażających życiu nigdy nie zabiłabym zwierzęcia, nie zabijam nawet pająków, itd.. Szkoda, że tak oślepliśmy.

    Polubione przez 1 osoba

  11. paulinap pisze:

    Cóż… Nie wiem. Moje myślenie jest inne. Jak dla mnie- bardzo radykalny wpis mówiący o tym, że ci co jedzą mięso to są źli, wstrętni i nie powinni w ogóle żyć na tej ziemi. To tak samo jak mówi się, że kobieta bez dzieci to kobieta niepełna i zmarnowana. Akceptuję wegan i wegetarian, nawet mogę z nimi jeść dania warzywne, bo lubię. Sama jem coraz mniej mięsa, świadomie.
    Świat jest okrutny. Zwierzęta też jedzą zwierzęta albo zabijają inne. Tylko, że my mamy rozum, tak. I dlatego wymaga się od wszystkich, żeby przestali jeść mięso. W praktyce to nie do końca łatwe, ale może możliwe…

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz