Aniele Boży stróżu mój…

Lubiliśmy go…Do dzisiaj nie rozumiem jak ksiądz wkładający nam ręce do majtek potrafił sprawić, byśmy darzyli go zaufaniem i sympatią. Mieliśmy zaledwie 6 lat, kiedy nasza miejscowość stała się jego pierwszą parafią, w której pełnił obowiązki wikarego.  – To były pierwsze słowa mojej rozmówczyni.

Nasza klasa liczyła zaledwie 11 osób. 5 dziewczyn i 6 chłopców. Ksiądz Andrzej lubił jednych i drugich, jednak dziewczynki miały zwykle większe przywileje, dostawały na przykład więcej cukierków. Mała klasa, w której się znaleźliśmy i rozpoczęliśmy naszą przygodę ze szkołą, do dzisiaj mnie obrzydza. Dzieciaki w zerówce, zwłaszcza te, które wcześniej nie miały styczności ze szkołą (nikt z nas nie chodził wcześniej do przedszkola), przeżywają swoje traumy, w momencie kiedy rodzic zostawia je same w jakimś obcym miejscu. Do dzisiaj pamiętam koleżankę, która płakała przez prawie 3 miesiące, chciała do domu. Pamiętam również, że ksiądz Andrzej często ją pocieszał na swoich kolanach…od samego początku. 

Kiedy wchodził do klasy, żartował, bawił się z nami, czasem przynosił słodycze. Uwielbialiśmy go. Nie mogliśmy się doczekać kolejnego Piątku, bo wtedy mieliśmy Religię. Żaden inny pedagog z naszej malutkiej szkoły, nie poświęcał nam tyle uwagi co on. Inni nauczyciele czegoś od nas wymagali a ksiądz…ksiądz się z nami bawił, był jak jeden z nas. Dużą wagę przywiązywał jednak do znajomości pacierza. Najpierw poprzez zabawę nas go uczył, by później przepytywać każdego indywidualnie przy swoim nauczycielskim stole. Oj ten stół…miał takie wielkie szuflady. Pamiętam, jak jednego dnia ksiądz przepytywał mnie z „Aniele Boży”. Wziął mnie na swoje kolana, przysunął się blisko tych szuflad (teraz wiem, że zwyczajnie się nimi zasłaniał) i wkładał swoje ręce w moje dziecięce majtki. Nie miałam pojęcia co się dzieje. Nikt wcześniej nie uświadamiał ani nie przestrzegał mnie przed takimi sytuacjami. Kiedy ja recytowałam „Aniele Boży stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój…”, ten penetrował moje miejsca intymne swoimi łapami. Często jedną rękę miał w kieszeni swojej sutanny. Wiadomo po co…Kiedy skończył mnie przepytywać, brał następne dziecko a później kolejne. Nie musiał się spieszyć, było nas mało. Często macał też po cycuszkach. 

Nikt z naszej zerówki, nic nie powiedział…ani rówieśnikom, ani rodzicom, ani nauczycielom. Wszyscy pochodziliśmy z rodzin bardzo wierzących, stawiających księży na piedestale świętości. Wszyscy bez wyjątku, byli tak wpatrzeni w tego człowieka, że nie uwierzyli by nawet, gdyby ten na ich oczach zgwałcił im córkę. Powiedzieli by pewno, że to wola Boga. Jako dziecko, wielokrotnie widziałam roześmiane mamy, zarumienione z wrażenia, jakie robił na nich ksiądz Andrzej. Myślałam, że to co dzieje się na Religii jest normalne, że ksiądz ma takie prawo. Przecież on jest od Boga! Gdyby było w tym coś złego, ktoś by zareagował, prawda? To wszystko odbywało się za zamkniętymi drzwiami tej małej, obrzydliwej klasy. Nikt nie miał czelności podejrzewać tego radosnego, dobrego i poczciwego księdza o takie zbereźne zachowania. Przecież to grzech tak myśleć o księdzu!

Dopiero w szóstej klasie, ktoś z nas w żartach przytoczył te sytuacje z zerówki. Okazało się, że wszyscy byliśmy przez tego drania dotykani! Bez wyjątku! Księdza Andrzeja nie było już w naszej parafii. Czasem pojawiał się z innymi dziećmi na oazie lub wycieczce szkolnej. Kiedy po wielu latach jego działalności w innych parafiach, wreszcie wyszły na jaw jego pedofilskie skłonności, parafianie z mojej i pozostałych miejscowości, w których latami uczył ksiądz Andrzej, nie wierzyli…Nie dopuszczali do swoich ograniczonych mózgów, że uwielbiany przez nich wikary, molestował ich dzieci. Często słyszało się, że dzieci to sobie wymyśliły lub że ktoś się uparł na poczciwego księdza i rozpowiada te wszystkie złe rzeczy. Nawet gdy ten się przyznał do winy…Kiedy aresztowano go w Krakowie, za robinie zdjęć o treści pornograficznej, ludzie i tak temu nie wierzyli. To nagonka na Kościół – mówili! Nie należy temu wierzyć, to grzech tak myśleć. Ksiądz by nigdy tego nie zrobił!

Ta hipokryzja i obłuda sprawiły, że już w bardzo młodym wieku zaczęłam wątpić w instytucję Kościoła. Wikary pokazał mi, że wiara jest ślepa a zaufanie okrasił słabością. Pokazał, że moralność jest mitem a dobra zabawa podstępem. Dzieci szybko zapomną – przeczytałam kiedyś w jednym artykule o nim. Ja nie zapomniałam, nigdy nie zapomnę!

Pedofilia istniała i nadal istnieje wśród księży i zakonnic w Polsce i na całym świecie. Piekło dzieci, które musiały i nadal muszą przez to przechodzić trwa latami. Dzieci nie zapominają…Dzieci budują swoje życie na fundamentach tego piekła. Zapewne, jest wielu księży godnych zaufania. Dlaczego więc ci, nie przebierają skrzynek z zepsutymi jabłkami a zostawiają je tam, by psuły kolejne? Dlaczego księża nie są dostatecznie karani za pedofilię? – przeniesienie do innej parafii lub zawieszenie w czynnościach kapłańskich nie jest karą! To tak jakby gwałciciela przenieść do innego miasta oczekując, że już nie zgwałci. Dlaczego Kościół kryje i zamazuje ślady pedofilii? Bo problem sięga zbyt głęboko, zbyt daleko. Zbyt często dotyczy nie tylko wikarych i proboszczów, ale też biskupów i kardynałów. Ślepa wiara, obojętność oraz wpływy ważnych ludzi w to zamieszanych, sprawiają, że kolejne dzieci stają się ofiarami „bożych wysłanników”!

Kiedy dziennikarze Boston Globe  śledzili sprawę molestowania dzieci w jednej z bostońskich parafii, odkryli, że jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Sprawa pedofilii w Kościele jest kamuflowana w całej Polsce, Europie i na całym świecie. Świadczy to, o zdumiewającej ilości ludzi stawiającej wiarę ponad dobro człowieka. Nie zasłaniajmy oczu i uszu, gdy grzechy Kościoła wychodzą na jaw! Może pora przedrzeć się przez te warstwy hipokryzji?

Introweska

 

 

24 myśli w temacie “Aniele Boży stróżu mój…

      1. Robert pisze:

        No tak – patrzyłem tylko na dramat dzieci, na których molestowanie pozostawia piętno na całe życie… Karać powinno się i jednych i drugich. Przy czym księży powinno się mocniej karać – mają większą świadomość moralną jak i istotną funkcję społeczną (są przecież czymś w rodzaju mini autorytetu)!

        Polubienie

  1. emlokar pisze:

    Najgorsze jest to, że jednak Watykan i kościoły narodowe (nie wszystkie) w dalszym ciągu ignorują ten arcyważny, ogromny, ohydny problem! Niedawno z komisji ds. pedofilii przy Watykanie odeszła ważna osoba. W przeszłości zawodowo zajmowałem się min. przestępstwami pedofilii i znam dobrze ten problem. Niewiarygodne jest też to, że w Polsce ten problem jest lekceważony i nie specjalnie kościół przejmuje się ofiarami pedofilii księży. Poza tym występuje lekceważenie problemu ze strony organów ścigania, rodziców, nauczycieli, dorosłych, bo przecież ksiądz to w dalszym ciągu „osoba święta”, „dobra”, „nieskazitelna”, „godna zaufania”. Pedofile tzw. „cywilni” są ścigani i karani z surowością prawa, natomiast księża pedofile traktowani są ulgowo, przenoszeni do innych parafii, ukrywani w zakonach i Watykanie.
    Nie zgadzam się z Robertem, że nie damy rady, bo jest to jak baobab. Jeśli będziemy o tym głośno rozmawiali, potępiali i żądali surowego ścigania księży pedofilów … to damy radę.

    Polubione przez 3 ludzi

    1. Introweska pisze:

      Zgadzam się. W wielu miejscach na świecie pedofilia w kościele jest tematem tabu, nie wypada o tym rozmawiać. Ludzie za bardzo wierzą nie w Boga, a w kościół. W ogóle wiara w jedno i drugie powoduje więcej szkód niż pożytku.

      Polubienie

      1. kirylucki pisze:

        Opowiadasz bzdury. ‚W ogóle wiara w jedno i drugie powoduje więcej szkód niż pożytku’. W co mamy wierzyć w siebie samych? W to co się w danym momencie wydaję nam się prawdą? Piszesz nośne zdania, nie popierasz tego argumentami. Co do samego tekstu, pedofilia jest okropna, a już szczególnie dokonana przez duchownego. Słyszałem o danych, że na 1000 podofilów przypada 400 homoseksualistów i 1 ksiądz. Czy tak szeroko dyskutuje się o ofiarach homoseksualistów?

        Polubienie

      2. Introweska pisze:

        Rozbawiłes mnie tą wypowiedzią 😂 Matko…Ty słyszałeś że na 1000 pedofilów przypada 400 homo i 1 ksiądz? Gdzie Twoje dowody, gdzie argumenty? Wierz sobie w księży i żyj nadal wiarą w mity. Do poważnych spraw się nie mieszaj, bo nie masz o nich zielonego pojęcia.

        Polubienie

      3. kirylucki pisze:

        Muszę przyznać , że umiesz prowadzić dyskusję, z tymi, którzy się z tobą nie zgadzają. Normalnie podałbym ci źródła, ale wnioskując z poprzednich dyskusji i tak się nie dasz przekonać. Słyszałaś o Zakładzie Pascala? Jeżeli to tylko mity, to i tak nic na Wierze nie tracę.

        Polubienie

      4. Introweska pisze:

        A co zyskujesz oprócz psychicznego balastu i klapek na oczach? Religie są powodem wszelkiego zła tego świata. Religia ogranicza zdolności umysłowe! To dla tego żyjemy w tak zepsutym świecie.

        Polubienie

      5. kirylucki pisze:

        Czytuję ‚ Religie są powodem wszelkiego zła tego świata’ i znów cytuję ‚ Rozbawiłes mnie tą wypowiedzią 😂 Matko… Gdzie Twoje dowody, gdzie argumenty?” Wyskoczysz z krucjatami? Pedofilią, limuzynami biskupów? Tylko jak to się ma do Boga i prawdziwej Wiary? Ty widzisz w Kościele zło, ja widzę Hołownię, ks. Kaczkowskiego, Popiełuszkę, ludzi tworzących islamistablog.pl mógłbym tu długo wymieniać. Przy czym nie tracę z oczy tych rzeczy, o których piszesz w tym tekście, budzą one we mnie obrzydzenie i trwogę.

        Polubione przez 1 osoba

  2. slowfaith pisze:

    To okropna historia. Kazda historia molestowania jest straszna i powinna byc karana. Zgadzam sie z emlokar’em, ale uwazam inaczej Introwesko. Ludzie bardziej teraz wierza w Boga niz Kosciol. Kosciol wg wiary to Bog i czlowiek, wiec tez np ja, gdybym kiedykolwiek dowiedziala sie, ze ktorys ze znajomych kaplanow cos TAKIEGO robi napewno bym nie milczala. I mysle, ze ludzie ktorych znam tez by nie milczeli.( I osobiscie moge powiedziec, ze ani Bog ani Kosciol mi nie szkodzi wrecz przeciwnie :)) Dobrze, ze podjelas ten bardzo trudny temat. Wywola on pewnie lawine lamentu nad ksiezmi i wiekszosc ludzi zapakuje ich wszystkich „do jednego worka”. A przeciez nie wszyscy sa zli. Ja znam wielu wspanialych ksiezy. A to nie oni powinni byc tu tematem dyskusji tylko jak pomoc tym, ktorzy ucierpieli, jak edukowc nasze dzieci, jak z nimi rozmawiac, bo przeciez zboczenca dziecko moze spotkac w szkole, w gabinecie lekarskim, szpitalu, na treningu …. I mam nadzieje, ze przedrzemy sie przez wszystkie warstwy hypokryzji. Pozdrawiam serdecznie
    p.s przepraszam za brak polskich znakow

    Polubione przez 1 osoba

  3. Alicja pisze:

    Jedyna rada – natychmiast znieść celibat. Księża powinni mieć prawo zakładać rodziny, mieć dzieci i nie ukrywać tego. Co oczywiście nie zlikwiduje całkowicie pedofilii – bo to są po prostu ludzie zwichnięci psychicznie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Paweł W pisze:

      „Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania”
      1 Tymoteusza 3, 2

      Przypis w Biblii Tysiąclecia mówi o podniesieniu wymagania co do jednej żony do wymogu celibatu. Faktycznie, podnieśli sobie wymaganie…

      Polubione przez 1 osoba

  4. moderngeishatw pisze:

    Nie będę się rozpisywała na ten temat wiele, bo praktycznie wszystko co chciałam, napisali już moi poprzednicy. Jednak najbardziej mnie przeraża, że Kościół jest nietykalny przy czym ingeruje w tak wiele sfer naszego życia: wychowywanie dzieci, współżycie małżeńskie, moralność. Tymczasem ilu jest w nim ludzi, którzy nie mają z dobrem i wartościami religijnymi nic wspólnego. To straszne, ale naprawdę ciężko ufać takiej instytucji, bo jeśli ktoś zwraca nam uwagę jak żyć, sam powinien być dobrym przykładem i wedle tych zasad postępować. A co się dzieje wszyscy widzą…niech władze się tym w końcu zajmą nim ludzie porządnie się wku**ią i zaczną sami wymierzać sprawiedliwość…

    Polubione przez 1 osoba

  5. My Name pisze:

    Założenia kościoła są dobre gdyż pochodzą od Boga to ludzie są skrzywieni, przesiąknięci zgnilizną.
    Zdrowych na umyśle zboczeńców molestujących małe dzieci powinno wykluczyć się z kościoła i wsadzić do więzienia. Od zgniłego jabłka gnije wiele innych a widok i smród się roznosi przy tym odstraszając innych.
    Nie czytałem do końca gdyż opis molestowania dzieci wydał mi się zbyt perfidny… Sorki.

    Polubienie

Dodaj komentarz