Pomysł wyjazdu do ziemi włoskiej pojawił się przypadkowo. Bardzo tania oferta przelotu do bardzo malowniczego rejonu Włoch, bo nad jezioro Garda, sprawiła, iż bilety zostały kupione praktycznie bez zbędnego zastanawiania się. Czy słusznie? Sami oceńcie 🙂
Dwa dni spędziliśmy w miasteczku Torbole widocznym na zdjęciu. Malutka włoska mieścina praktycznie bez turystów, bo po sezonie, pierwszego wieczoru upiła mnie swoim lokalnym białym winem. Nie sądziłam, że w zimne wieczory wino może być tak rozgrzewającym trunkiem! 😉 Nie dało się nie zauważyć detali dopiętych na ostatni guzik w uroczym i jedynym czynnym o tej porze roku hotelu, położonym tuż nad brzegiem jeziora. Dopięci na ostatni guzik byli także włosi tam przebywający! Ależ miło było popatrzeć na tych zadbanych panów w idealnie długich spodniach i czystych butach! Jadąc tam z Irlandii nie byłam gotowa na taki szok;) W gwoli jasności, w Irlandii nosi się brudne buty i obszarpane za długie dresy.
Następnego poranka wyruszyliśmy na łatwą, aczkolwiek nie za łatwą przechadzkę zboczem jednej z gór. Już na początku tejże wyprawy widok zapierał mi dech.
Po około 4 godzinach spaceru po górach wróciliśmy „do bazy” i udaliśmy się na włoską pizzę, której nie sposób tam nie spróbować. Cienkie ciasto pokryte serem i warzywami rozpala zmysły smakowe do czerwoności!
Pięknie chowające się za góry słońce również rozpala nasze zmysły.
Następnego dnia do swoich progów wpuściła nas Werona. Piękna i romantyczna, tajemnicza i złowroga jednocześnie. Jak to przystało na nowo przybyłych, należało zajrzeć do koloseum znajdującego się w centrum miasta.
Uważam, że tego typu miejsca powinny być traktowane jak miejsca kaźni, podobnie jak obozy zagłady. Zginęło tam wiele niewinnych, urodzonych w drastycznych czasach ludzi. Widok wygłupiających się tam nastolatków, piszących swoje imiona na pradawnych betonowych blokach jeżył moje włosy.
Po koloseum koniecznie trzeba udać się na smażone kasztany, po czym trzeba odwiedzić Romea i Julię, by po tej wizycie zaszyć się w pobliskiej przytulnej restauracyjce z pysznym włoskim jedzeniem.
Po Weronie pora na oddalony o ok 2 godziny drogą kolejową Mediolan. Można się spierać czy to to miasto należy do pięknych czy też obskurnych. Z całą pewnością jest pełne obrzydliwie bogatych ludzi. Centralny plac z katedrą i Galerią Emmanuela II, świeci niczym złoto na tle szarych przed-mieści i dalszych dzielnic miasta.
Największe skupisko drogich sklepów takich jak Prada, Versace, Vuitton przyciąga turystów i mieszkańców Mediolanu, by podziwiać idealne wystawy, czasem można nawet porwać się na zakup jakiegoś modnego ciuszka. W tejże galerii mieści się 7 gwiazdkowy hotel! Zastanawialiśmy się nad wykupieniem tam noclegu, jednak po zerknięciu na ceny stwierdziliśmy, iż nasz 3 gwiazdkowy przy stacji kolejowej jest równie dobry 🙂 Na nikim, prócz nas, nie robi wrażenia widok dwóch mercedesów z przyciemnionymi szybami, które właśnie podwiozły jakichś bogaczy pod sklep Ferrari. Jakieś inne drogie cacko przejeżdża obok i parkuje pod innym sklepem z idealną wystawą. Wysiada ochrona otwiera drzwi i tak dalej…na bogato. Prawie ser spadł mi z pizzy, tak się gapiłam 😉 W środkowej Irlandii takich rzeczy się nie widzi na co dzień, ba – nawet w ogóle!
a
Katedra, podobnie jak ta w Barcelonie, nie została dokończona. Prace trwają w niej do dziś.
Za katedrą znajduje się przytulny lokal Signorvino, który przy miłej muzyce i pięknym widoku całego placu, polewa dobre wino i daje dobre przekąski, a wszystko to za przyzwoitą cenę, w przeciwieństwie do lokalu tuż obok.
Włochy będę wspominać jako pięknie i brzydkie jednocześnie, bogate i biedne, białe i czarne…jak słowo arrivederci – Twarde i gorzkie powoli przechodzące w przyjemnie słodkie i miękkie.
Introweska
Doskonały blog. Bardzo sie cieszę ze byc moze mój blog był w jakimś stopniu inspiracja do podróży nad przepiękne Jezioro Garda. Myśle ze niejedna osoba da sie skusić na wyprawę tam niezależnie od pory roku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję! Twój blog blog niejednokrotnie zaostrzył mój apetyt podróżniczy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo sie cieszę. Widoki cudowne + doskonała i myśle ze nie az tak droga kuchnia włoska. Warto pomyśleć o Sardynii albo o Cinque Terre. Włosi w tym drugim przypadku chca wprowadzic bilety.
PolubieniePolubienie
Te jezioro i góry pięknie się komponują! Jeszcze tam nie byłam. Miast nie bardzo lubię zwiedzać, Mediolan nie przypadł mi do gustu. Za dużo wszystkiego 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koniecznie trzeba tam jechać. Polecam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo fajna i spontaniczna wycieczka. Zazdroszczę. Chętnie też bym gdzieś wyskoczyła, choćby na weekend.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Matko!! Jak ja zazdroszczę!!!!!
PolubieniePolubienie
Ach, mój Milan! Tak zazdroszczę możliwości bycia w nim o tej porze roku. Być w ogóle we Włoszech zazdroszczę kazdemu o każdej porze roku, ma per capire l’Italia e gli italiani non c’è scusa, deve parlare italiano!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Po przeczytaniu Twojej swietnej relacji nie moge sie doczekac swojego wyjazdu do Florencji, jeszcze tylko dwa tygodnie 🙂 p.s usmialam sie przy tych butach meskich, ale to najprawdziwsza prawda 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziwnie oglądać pomnik Julii na Twoim zdjęciu 🙂 My byliśmy w sezonie – ciężko było podejść a o dotknięcie to już istną walkę trzeba było stoczyć 🙂 Człowiek na człowieku na człowieku na człowieku i pod człowiekiem, a między nimi człowiek 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Just Asome ,, !!!! 👍🎄
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you☺
PolubieniePolubienie
Jezioro Garda jeszcze przede mną, mogę polecić Como 🙂 Werona kojarzy mi się z tłumem turystów, ale i fajnym klimatem. Kiedyś na pewno jeszcze wrócę 🌫
PolubieniePolubione przez 1 osoba