Mój dom murem podzielony

Jako ludzie, z reguły pragniemy być szczęśliwi i chcemy by nasze życie było zgodne z naszymi przekonaniami. Ludzie religijni czują się lepiej wyznając swoją wiarę, ludzie nie religijni nie wyznając. Ktoś będzie szczęśliwy opowiadając się za którąś ze stron politycznych, a ktoś będzie skakał z radości w ogóle polityką się nie interesując. Jest mnóstwo wierzeń i przekonań, które różnią ludzi czasami tak bardzo, że aż trudno uwierzyć, iż inne zdanie bądź opinia człowieka potrafią wywołać taką nienawiść a także sceptycyzm do stron owych przekonań.

Zastanawia mnie, dlaczego z taką łatwością pozwalamy by te różnice dzieliły nas jako ludzi? Jest wiadomo, że w tak wielkim społeczeństwie jak nasze, zawsze będą ludzie o różnych poglądach, nie można stworzyć społeczeństwa jednomyślnego! Może warto zaakceptować ten fakt i nie wylewać fali nienawiści na każdego, kto myśli inaczej od nas samych, lecz zwyczajnie w świecie dopuścić do swojej świadomości, że każdy ma prawo do swoich racji, bez konieczności tłumaczenia ich. Ktoś lubi leżeć krzyżem przed wyimaginowanym bóstwem? Ok! Twoje życie, Twoje bóstwo. Ktoś lubi pakować ludzi do jednego worka pod względem rasowym bądź etnicznym, również ok. Pamiętajmy jednak, że to co widzimy w oczach innych, jest niczym innym,  jak odbiciem lustrzanym nas samych. Są ludzie wrażliwi i nie wrażliwi na sprawy  dotyczące świata i niech sobie będą. Każdy pisze własny scenariusz na życie i to my sami możemy decydować co w tym scenariuszu ma być zawarte i kto zagra główne role. Musimy akceptować świat takim, jakim jest zamiast oczekiwać że będzie inny, bo tym sposobem można przegapić życie.

Obserwując ostatnio scenę polityczną w Polce, a raczej skutki funkcjonowania tej sceny, obawiam się że Polacy zacietrzewili się jako naród i za bardzo przedkładają przekonania polityczne ponad życie.Wchodząc na portale społecznościowe widać, jak wielki impakt ma sytuacja w Polsce na każdego obywatela, jakiejkolwiek partii by on nie popierał. Ludzie krytykują swoje wzajemne poglądy, rzucają w siebie obelgami, tylko po co? By zaspokoić swoje sumienie wiernego bądź nie wiernego Polsce obywatela? By spełnić obowiązek względem kraju? Przecież to bez sensu! Polityka zawsze dzieliła ludzi, bo ludzie na to pozwalali i pozwalają nadal. Rządzące partie zawsze będą zmieniać prawa tak, by były one im na rękę i te partie zawsze co jakiś czas będą się zmieniać, a te nowe znów będą zmieniać prawa na swoją korzyść itd itp…Po co zatruwać sobie życie tym, na co mamy niewielki wpływ, jako że w polityce jest zbyt dużo przestępców, z którymi zwyczajnie szary człowiek wygrać nie może.

Skupmy się na tym co nas uszczęśliwia i róbmy to tak często, jak tylko jest to możliwe. Żyjmy własnym życiem a nie życiem innych, akceptujmy różnice jakie są miedzy nami i dążmy do tego, by nasze życie było czymś więcej aniżeli marną egzystencją, nasączoną życiem innych i opiniowaniem każdego kto tylko stanie na naszej drodze. Akceptujmy rzeczywistość, zamiast z nią walczyć, bo jest to walka bez końca!

Skupmy się na sobie i zmianę świata zacznijmy od samych siebie.

Introweska

 

31 myśli w temacie “Mój dom murem podzielony

  1. magdase pisze:

    Oj popieram!!!

    Właśnie to jest chyba sztuką życia.. żyć tak by czerpać, dawać i nie zabierać.
    Korzystać i rozwijać nie zatruwając, niszcząc.

    Trudne, ale do wykonania.
    Warto pracować nad sobą 😀 !

    Polubione przez 2 ludzi

  2. lilit8 pisze:

    Zgadzam się z Tobą. Zmianę świata należy zaczynać od siebie.
    Co nie oznacza bynajmniej, że mamy godzić się (milcząc) z ekstremistycznymi poglądami pewnych jednostek czy grup. Historia doskonale pokazuje czym to może zarezultować…
    Osobiście respektuję odmienne od moich poglądy innych ludzi, ale tylko wówczas, gdy nie dostrzegam w nich zagrożenia dla mas. Te stanowiące zalążek niebezpiecznych konfliktów na respekt, moim skromnym zdaniem, nie zasługują.

    Polubione przez 1 osoba

      1. lilit8 pisze:

        Na to, podejrzewam, już trochę za późno. Historii ludzkości do początku przewinąć się nie da, kształtowany przez tysiąclecia sposób myślenia robi swoje. Nie jest też wykluczone, że pewne zachowania mamy w genach…

        Polubione przez 1 osoba

      2. Introweska pisze:

        Historii przewinąć się nie da- jest to oczywiste, jednak można pisać nową, zaczynając od dzisiaj;) Wiem że to podejście na miarę Johna Lennona, jednak wierzę że gdyby społeczeństwo zmieniło trochę swój sposób pojmowania otaczającego nas świata, system w którym żyjemy teraz runął by, bo to społeczeństwo ten system podtrzymuje, w większości przyjmując i nie kwestionując tego co zostaje nam narzucone. A wystarczy w drugim człowieku zobaczyć człowieka a nie wroga bądź zagrożenie.

        Polubione przez 1 osoba

      3. lilit8 pisze:

        Na człowieczeństwie nie postawiłam jeszcze krzyżyka. Wierzę, chociaż z upływem lat ta wiara wydaje mi się coraz bardziej naiwna, że kiedyś tam nastąpi masowe przebudzenie…

        Polubione przez 1 osoba

  3. Arlen_Bales pisze:

    Problem ze społeczeństwem jest taki, że „ono” głupieje i wcale „mu” to nie przeszkadza. Jakość dyskusji czy to politycznej, czy też takiej zwykłej międzyludzkiej z mojego punktu widzenia słabnie z roku na rok coraz bardziej. Ludzie zamykają się często w swoich radykalnych przekonaniach( i nie mówię tu o żadnej konkretnej stronie, czy poglądzie), ciężko nam spojrzeć poza wyznaczone ramy. I akceptuje wszystko poza tym, żeby odrzucić walkę totalnie. Jeśli coś nam się nie podoba, walczmy z tym, ale w cywilizowany sposób. Sprawdźmy najpierw samych siebie i jeśli nie mamy sobie nic do zarzucenia, normalnymi metodami próbujmy zmienić(zwalczyć) to co nas wkurza. Jeśli będziemy bierni, to lepiej nam nie będzie 😉
    Miły dla oka tekst 🙂 Pozdrawiam.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Tu rządzą świnki morskie!! pisze:

    Nie do końca sie zgadzam. Wiadomo ze ludzie maja rozne poglady ale nie wszytskie mozna tak po prostu akceptowac. Nie da sie. Jesli ktos ma poglad ze zwierzeta nie zasluguja na szacunek i sie nad nimi znęca? Jesli partia wymysla sobie ze wytnie puszcze? Jesli jest rasista z przekonania ok ale jesli przy tym wykazuje agresywne zachowania wobec odmiennych ludzi tego juz nie da sie zaakceptowac w imie źle rozumianej tolerancji..

    Polubienie

      1. Tu rządzą świnki morskie!! pisze:

        Ale piszesz ze czemu wylewamy fale nienawisci zamiast zaakceptowac. Niektore mozna inne nie. Jak czyn kwalifikuje sie na niezgodny z prawem fakt w sumie mozemy tylko karac. To co robia partie i jest zle oprotestowac i probowac zmienic. Uwazam ze jesli chodzi o poglady nieszkodliwe a jednostkowe ok mozna probowac zaakceptowac tak jak piszesz. Mi chodzilo bardziej o to aby zwrocic uwage na sytuacje ktore nie miescily sie w twoim wpisie. Bo co do reszty w sporej czesci moge sie zgodzic

        Polubienie

  5. MM pisze:

    Przyznam się że nie jestem na bieżąco z polityką. Ale jako, że nie jestem katoliczką często spotykam się z dyskryminacją i nie tylko. I mogę też powiedzieć, że moi przyjaciele są ponad właśnie podziały polityczne i religijne. Pomimo że wywodzimy się z różnych religii jedno jest dla nas ważne to by umieć uszanować uczucia drugiej strony i jego przekonania. Razem nad tym pracujemy od ponad 8 lat i się nam to udaje. Dlatego popieram Cię, bo to prawda. Jeśli zaczniemy od siebie samych będzie nam o wiele łatwiej propagować tolerancję i szacunek dla drugich. A tym samym uniknie może się powtórki z historii.

    Polubione przez 1 osoba

  6. emlokar pisze:

    Bardzo interesujący tekst, z którym się utożsamiam. Myślę,że to nie polityka dzieli ludzi, ale politycy – dla własnych, partykularnych interesików. Generalnie w Polsce uprawiane jest podłe partyjniactwo, a nie polityka. Prawdziwy polityk potrafi zdziałać wiele dobrego, a partyjniak wiele złego.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Introweska pisze:

      Nie sposób się nie zgodzić z Twoją wypowiedzią! Niestety Świat ma niewielu polityków którzy mają na celu dobro ludzi i państwa. Tam gdzie władza i pieniądze, tam chęć czynienia dobra ustępuje chciwości.

      Polubienie

  7. femalepilot pisze:

    Dokładnie. Nie da się stworzyć społeczeństwa jednorodnego, a przecież różnice nie tyle co są naturalne, ale nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że potrzebne. To różne poglądy, różne filozofie, style itd nadają koloryt życiu, dzięki czemu nie staje się ono nudne. Także warto czerpać z życia garściami, z tej całej wszechobecnej różnorodności, bo ona uzupełnia i, mówiąc najogólniej, daje fajne spojrzenie na świat

    Polubione przez 1 osoba

  8. bdlz pisze:

    „Jest wiadomo, że (…) bez konieczności tłumaczenia ich” – bardzo dobrze powiedziane. Można też to ująć tak, że wszystko, co ma swoich zwolenników ma też przeciwników.

    Co do polskiej polityki: ma wiele problemów (zacietrzewienie narodowe, o którym piszesz to jeden z wielu) i długo by mówić o nich. Jednak aby była lepsza musiałoby się zmienić myślenie Polaków o niej, np. że ma służyć ich dobru (to jej obowiązek), a nie że idą na wybory, po których nie zmienia się nic/jest jeszcze gorzej. Problemem jest też to, że nie ma obecnie chyba żadnej partii, która harmonijnie obejmowałaby swoim programem dobro wszystkich Polaków bez względu na wyznanie, wykonywany zawód itd. Zawsze część narodu ma lepiej, a część gorzej, części różnią się tylko w zależności od programu rządzącej partii.

    PS. Dzięki za odwiedziny, sam będę tu też zaglądał, bo ciekawie piszesz.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz